Kupno pianki to zdecydowanie największy wydatek jaki musi ponieść początkujący łowca. Nie jest to też sprawa prosta, różnorodność firm oferujących tego typu produkty, materiałów, kolorów, rodzajów wykończenia i ostatecznie grubości neoprenu odpowiedni dla pory roku i miejsca nurkowania, nastręcza o zawrót głowy. Wydatek niemały, a trzeba wybrać mądrze. Co zatem decyduje o naszych preferencjach?
Zacznę od charakterystyki samego kombinezonu. Różni się on bowiem on kombinezonów mokrych stosowanych w nurkowaniu sprzętowym. W naszym wypadku pianka składa się z dwóch części. Dół czyli spodnie oraz góra nazywana zamiennie bluzą lub kurtką. Spodnie występują w dwóch podstawowych odmianach, jako krótkie („high waist”, do pasa) i długie („long john”, o kroju wysokim z szelkami, podobne do ogrodniczek). Â Zalety tych pierwszych to możliwość zdejmowania bez konieczności wyskakiwania z bluzy (istotne podczas czynności fizjologicznych w trakcie nurkowania), Â oraz mniejsza wyporność co skutkuje mniejszym dociążeniem nurkującego. Zalety drugich to zwiększenie komfortu cieplnego klatki piersiowej (podwójna warstwa spodnie i bluza). Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest dla niego ważniejsze. Osobiście jestem zwolennikiem spodni krótkich wychodząc z założenia, że zawsze można docieplić górę kamizelką, tzw. „żyletą”.
Kurtka to ujednolicone rozwiązanie ogólnie stosowane przez wszystkich producentów. Zintegrowana z kapturem bez zamków i niepotrzebnych zapięć gwarantuje swobodę ruchów i optymalne dopasowanie do ciała a tym samym zwiększenie komfortu cieplnego. Wkładana od dołu i zapinana między nogami na wzór ogólnie znanego systemu „body”. Różnice dotyczą jedynie detalu wykończenia, elementów wzmocnienia na łokciach, sposobów zapięcia oraz nakładek na piersiach ułatwiających ładowanie kuszy. Na co zatem zwrócić uwagę?
Przede wszystkim na dopasowanie rozmiarowe. Pianka nie może być luźna i powinna być idealnie dopasowana do ciała. Takie dopasowanie da nam gwarancję, że będzie ona ciepła przez dłuższy czas. Większość producentów ma stałe rozmiarówki podawane na stronach internetowych. Rozmiarówka taka określa poszczegolne wymiary ciała i warto się im dokładni przyjrzeć. Jeżeli nasza budowa ciała odbiega od normy, warto zainteresować sie oferą firm, które szyją pianki na miarę. Podajemy wówczas rozmiary zgodnie z wytycznymi producenta i w tym przypadku nie powino być żadnych problemów z dopasowaniem.
Istotne jest system zapięcia tzw. „ogon bobra”. Najlepszym rozwiazaniem są zapięcia na klips lub guzik. Należy unikać zapięć na rzep, bowiem rozwiązanie takie jest mało trwałe i powoduje uszkodzenia, „mechacenie”, zewnętrznej warstwy nylonowej neoprenu. Przed zakupem sprawdźmy dokładnie sposób wykończenia na końcu rękawów, nogawek i kaptura. To są miejsca najbardziej narażne na rozciąganie, i niezabezpieczone obszyciem szybko ulegają rozerwaniu. Mniej istotne elementy to wzmocnienia na kolanach, łokciach oraz na tyłku. Często zdarza się, że właśnie te miejsca  przecierają się jako pierwsze. Pianki, które są wyposażone w takie dodatki mają z pewnością większą wartość, a co najważniejsze, możemy spodziewać się, że będą dłużej nam służyły.
Wiekszośc pianek do łowiectwa posiada wstawkę na piersiach (dodatkowy pasek neopranu pokryty powłoką antypoślizgową), zwiększającą komfort ładowania kuszy. Jeżeli pianka nie posiada takiego wzmocnienia zawsze możemy wykonać je sami, przyklejając kawałek neoprenu.
Dla niektorych istotne może byc także ubarwienie pianki. Jest niezliczoana  ilość wzorów predestynowanych dla konkretnych środowisk wodnych. Inne ubarwienie stosowane jest w basenie morza Śródziemnego, inne na północy, a jeszcze inne w wodach śródlądowych. Większość łowców preferuje jednak pianki w kolorze czarnym, uniwersalne, wychodząc z założenia, że zawsze można pokusić się o maskowanie w postaci nylonowych skafandrów nakładanych na piankę.
Ostanią sprawa jest grubość i rodzaj materiałów. Generalnie możemy wyróżnić trzy podstawowe grubości neoprenu: 3, 5 i 7 mm. Spotykane są pianki zimowe o grubości 9 mm oraz na ciepłe wody o grubości oscylującej w okolicach 2 mm. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie kiedy i gdzie zamierzamy polować. Najbardziej uniwarsalna wydaje sie być pianka 5 mm. Â Nadaje się ona zarówno do polowania latem (zawsze można się schłodzić przez wlanie wody do środka przez kaptur), oraz wtedy kiedy woda jest nieco chłodniejsza, stosując docieplenie w postaci tzw.żylety. Dla nurkujących w zimnej wodzie bardziej praktyczna będzie pianka 7 i 9 mm, na wyprawę do Grecji czy Chorwacji polecam jednak pianki cieńsze.
Dobrym rozwiązaniem na wyjazdy w ciepłe strony świata są tanie, krótkie, pianki dostępne w Decathlonie. Osobiście używam krótkiej pianki 2 mm przeznaczonej do windserfingu. Doskonale sprawdza się w morzu Śródziemnym.
W końcu przychodzi czas na wybór materiału. Przy tej ilości neoprenu o różnych nazwach handlowych w zależności od firmy trzeba wyróżnić trzy podstawowe odmiany: neopren powlekany nylonem, neopren „golony” (open cell), gładki (smooth skin). Postaram sie scharakteryzować ogólnie każdy z materiałów nie rozpisując się o ich kolejnych odmianach. Pamiętajmy jednak, że sprawa wyboru komplikuje się dodatkowo ze względu na to, iż większość firm może stosować różne warianty materiałowe łącząc je ze sobą oraz mieszając.
- neopren powlekany – najpopularniejszy materiał do skafandrów. Stosowany zarówno na wewnetrznych jak i zewnętrznych powierzchniach pianek. Jego zalety to przede wszystkim możliwość ubierania na sucho, co jest istone podczas przebierania się przy niskich temperaturach otoczenia. Dodatkowo warstwa nylonu na zewnątrz wzmacnia cały skafander i zapobiega przypadkowym otarciom i rozerwaniom. Ze wzgledu na to, iż nie jest tak dobrze dopasowany do ciała jego komfort cieplny jest znacznie niejszy niż w przypadku pianek „golonych” (open cell). Wydaje się również być mniej elastyczny niż pozostałe rodzaje, a skafandry wykonane w tej technologi bardziej krępują ruchy.
- neopren „open cell” – zwany także golonym, to neopren bez wierzchniej warstwy zabezpieczającej o porach otwartych. Stosowany  jest głównie jako warstwa wewnętrzna skafandrów w kombinacji z powlekaniem nylonowym na wierzchniej stronie. To najbardziej popularna kombinacja, która wydaje się mieć najwięcej zalet. „Open cell”, dzięki swojej strukturze zapewnia bardzo wysoki komfort cieplny, bowiem pianka taka zasysa się na ciele nurkującego. To powoduje idealne przyleganie zapobiegające dostawaniu się wody do wnętrza skafandra. Problem zaczyna się podczas zakładania takiej pianki. Praktycznie w większości przypadków nie możliwe jest założenie „open cell’u” bez uprzedniego zmoczenia, a w skrajnych przypadkach zmoczenia preparatem na bazie mydła. Po zalaniu pianki pory wypełniają się wodą i powierzchnia taka staje się śliska. Nie ma problemu kiedy zakładamy taką piankę podczas nurkowania w ciepłej wodzie, przy dodatniej temperaturze. Zakładanie neoprenu golonego podczas zimna, mocząc go w zimnej wodzie nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Mogę jedynie zapewnić, że chwilowe dreszcze zostanę zrównoważone przez duży komfort cieplny po wejściu do zimnej wody.
- neopren gładki – stosowany jest przeważnie w wolnym nurkowaniu. Niektóre firmy używają jednak tego typu materiału do szycia pianek dla łowców. Różne są zdania dotyczące jego wytrzymałości na uszkodzenia mechaniczne. Osobiście nie mam doświadczeń z tego typu materiałem, słyszałem jednak wiele pochlebnych opinii na jego temat. Podobno wcale nie jest tak łatwo uszkodzić jego powierzchnię, a Ci którzy używają skafandrów gładkich chwalą ich miękkość i dopasowanie. Niezaprzeczalne jest to, że pianka taka w znacznie mniejszym stopniu niż inne skafandry powoduje krępowanie ruchów nurkującego a dzięki gładkiej powierzchni zapewnia dużo mniejszy opór podzczas pływania.
Na koniec należy napisać kilka słów na temat elementów ubioru zabezpieczających stopy oraz dłonie nurkującego. Do tego celu używamy rękawiczek oraz skarpet neoprenowych. Podobnie jak w przypadku skafandrów mogą być one wykonane z różnych rodzajów materiałów, praktycznie w dowolnych kombinacjach łączenia. Najważniejsze, aby dopasować je tak, by były wygodne, łatwo się je ubierało, oraz żeby były wyposażone w dodatkowe wzmocnienia, które zagwarantują długi okres używania. To właśnie rękawice i skarpety są bowiem najbardziej narażone na mechaniczne uszkodzenia.  Podstawowym rodzajem rękawic są rękawice o pięciu palcach. Przy nurkowaniu w zimnej wodzie to właśnie dłonie i stopy marzną jako pierwsze. Przy ekstremalnych wyprawach zalecam bardzo grube rękawice trójpalczaste. W tym wypadku dłonie nie zmarzną nam tak szybko, jednak nasze dłonie nie będą już takie sprawne. W przypadku skarpet neoprenowych warto dopasować je do kalosza naszych płetw. Ich grubość nie może być za duża, bowiem będzie to powodowało ucisk i drętwienie stóp.
W wielu przypadkach, kiedy woda jest na prawdę bardzo ciepła, rezygnujemy z ubierania skafandra. Pamiętajmy jednak, że pianka to nie tylko ochrona przed zimnem lub promieniami słonecznymi. Jej wyporność może uratować nam życie. Podczas utraty przytomności pod wodą zrzucenie pasa balastowego spowoduje szybkie wyniesienie nas na powierzchnię. Być może warto zawsze ją mieć na sobie podczas nurkowania.