Wielu nurków, łowców, freediverów i wędkarzy marzy o wypadzie na Lofoty. Jest to zapierający dech w piersiach archipelag wysp w północnej Norwegii, gdzie urwiste zbocza wpadają do szmaragdowej wody. Dla mnie Lofoty to kraina tęcz, ponieważ można je zobaczyć po kilkanaście razy dziennie. Â Łowiectwo jest tam trudne, ponieważ trzeba nurkować poniżej 10 metrów aby złapać większą rybę, jednak w okresach żerowania Dorsza można złapać coś na obiad na kilku metrach głębokości. Lofoty opływa ciepły Prąd Zatokowy, któremu region ten zawdzięcza wyjątkową żyzność wód a co za tym idzie bujne życie w świecie flory i fauny. Oprócz ryb można tu znaleźć w ogromnych ilościach okazałe skorupiaki oraz małże jednak do szukania tych powinniście wypytać się miejscowych o poradę.
Ryby które można tam spotkać:
Dorsz, Czerniak, Rdzawiec, Flądra, Turbot i wszystkie płaskie ryby włącznie z Halibutem, Zębacz smugowy, Żabnica, różne rodzaje Wargaczy (nie są smaczne), Konger, Makrela, Raja, Ryba św. Piotra, Sola zwyczajna i wiele innych.