Jarku - ja się na tym nie znam, ale wydaje mi się, że lepiej nie wpinkalać się w to co robi z rybami uprawniony do rybactwa na danym akwenie. Na logikę - zarybia to i chyba może odławiac? Jego prawo. To czy wędkarz czy łowca tam będzie łowił to już jego sprawa.
Powiedzcie mi Panowie jak to było z takimi działaniami w zeszłym roku - byłem tam na 4 urlopach, każdy pobyt zgłaszałem i ani razu nie dostałem informacji o takich działaniach. W tym roku natomiast nawet gdybym chciał pojechać tam znowu to nie pojechałbym, z powodu właśnie tego, że nie byłbym w stanie z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować żadnego z urlopów. Coś się zmieniło w tych działaniach rybackich w tym roku?
Jeszcze jedno pytanie do ZG - czy ogłaszane zakazy z powodu działań 'sieciowych' obejmują cały teren jeziora, czy może polowania na przybrzeżnych płyciznach w zatokach są w tym czasie dozwolone?
Skoro już uprawniony wydaje zezwolenia na uprawianie amatorskiego połowu ryb kuszą, a jednocześnie okresowo na nie nie zezwala z powodów planowych działań rybackich to byłoby bardzo miło jakby podawał o tym informacje z większym wyprzedzeniem. No łatwiej by się żyło. Może gdzieś na stronie Okręgu bądź koła one są zamieszczane? W końcu wędkarze też łowią na tym jeziorze także z łodzi więc też pewnie maja zakazy wtedy - sądzę, że muszą być jakoś o tym informowani. Idealnie byłoby jakby istniał roczny plan takich działań 'sieciowych' i był podawany do wiadomości np. w styczniu. Czy coś takiego jest to możliwe, albo czy można zrobić cokolwiek w kierunku większego wyprzedzenia zamieszczania takich informacji Mastiff'ie?
Mam propozycję jak uczynić to mniej uciażliwym - Zielona Góro - udostepnij jeszcze jedno lub dwa jeziorka do łp. Wtedy takie rybackie działania będzie można robić niejednocześnie na akwenach i zawsze, któryś będzie do dyspozycji - problem z planowaniem urlopów i późniejszym stresem w pewnym stopniu by się zlikwidował