Postautor: Szuwarek » pt, 17 lutego 2012, 11:06
Przepraszam, że wtrącę swoje trzy grosze krytyki, ale poruszanie tego typu tematów jest niepoważne! Czym różnią się kaloszówki od płetw paskowych i gdzie zapisano definicję że do łowiectwa tylko te pierwsze!!! Jestem nurkiem od 10 lat, kuszuję od 3 , mam świetne płetwy paskowe i nie mam zamiaru ulegać modzie, która nie ma ze zdrowym rozsądkiem nic wspólnego. każdy patent ma swoje zalety. Mając płetwy paskowe masz na nogach but z podeszwą, więc chodzenie po muszlach, kamieniach czy szkle nie stanowi problemu. Na komfort pływania większy wpływ ma kształt i rozmiar "pióra" płetwy oraz jej sztywność a nie mocowanie! Podobnie sprawa ma się z pianką w moro. Myślę, że jej wygląd robi większą różnicę nurkowi, który godzinami przegląda się w lustrze a potem marnuje czas na rozmowy o tym z kolegami niż samej rybie. Nie widziałem jeszcze ryby, która by się spłoszyła na widok nurka w czarnej piance. Płoszy je natomiast gwałtowny ruch i hałas, zwłaszcza stukanie o dno. Rozumiem, że dla wielu z Was jest to życiowa pasja (dla mnie zresztą też) a kupowanie bajeranckiego sprzętu jest częścią przyjemności, ale unikajmy sytuacji w której to ostatnie staje się celem samym w sobie. W wielu rejonach świata (np Polinezja czy Australia) podwodni łowcy osiągają niesamowite wyniki nurkując w samych gaciach, bez płetw, uzbrojeni w drewniane dzidy. Moje pojmowanie konfiguracji sprzętu jest proste- musi być taki, żeby było wygodnie i żeby spełniał swoje zadanie. Dedykuję ten post wszystkim, którzy zapełniają to forum pytaniami pt."jaka maska na jaką wodę, jaka linka do kuszy Mares" itp.
Jeżeli kogoś nim uraziłem to z góry przepraszam, nie było to moim zamiarem.
Pozdrawiam