Jakoś nie zaglądałem w ten wątek, bo Wasze wyniki, o których słyszałem, są dla mnie jeszcze abstrakcją, a poza tym jakoś nie miałem sposobności do sprawdzenia (pomiaru) swoich umiejętności. Sądzę jednak, że tu nie chodzi typowo o "rekordy" a o pomiar własnych postępów czyli sprawdzenie, czy prowadzone świczenia dają jakieś efekty. Takie spojrzenie na ten wątek i prześledzenie Waszych postępów sprowokowało mnie do przeprowadzenia pierwszych pomiarów.
Zaczynałem od statyki na sucho 1'40". Po przeczytaniu Waszych wskazówek, opisu treningów na
http://www.freediving.torun.com.pl/treningi.phpa przede wszytkim cennych wkazówek Brunera - rozpocząłem (w miarę systematyczne) ćwiczenia. Na jakiś czas utknąłem na 2'15", a teraz mam 3'05". Nie jest to wiele , ale postęp jest.
Co do dynamiki to pierwszy raz miałem okazję podpatrzeć "jak to się robi" na zawodach Free w Rybiku. Tu podzękowania dla Dooxa i Brunera, że mnie namówili. Później kilka godzin przy komputerze oglądając techniki i wyprawa na basen.
Dwukrotnie udało mi sie zaliczyć 65m z płetwami (to razem130m
). Zobaczymy jakie będa postępy.
Kitowo idą mi nawroty - tu dużo tracę czasu i enegii - musze dopracować te elementy. Pewnie sama technika, też daje dużo do życzenia...
Niestety, nie mam nikogo do asekuracji więc do granic moich możliwości podchodzę ostrożnie - nie przeciągam struny. Naoglądałem się trochę filmików z BO i sambą - nie znam jeszcze dobrze sygnałów mojego organizmu poprzedzających "to zjawisko" więc wolę nie ryzykować. Poza tym, o czym piszecie - nie chodzi tu tylko o rekordy a o dobrą zabawę.