Jeżeli nie będzie limitu do końca miesiąca to faktycznie możemy wycofać się z organizacji zawodów.
Jeżeli chodzi o rybę to na pewno na Ińsku ryba jest i nie trzeba zarybiać jeziora. Poza tym żeby był jakiś efekt to trzeba by załatwić chyba cały pociąg narybku
.
Problem z Ińskiem jest taki, że ryba może z jakiegoś powodu odpłynąć na głębokie wody.
Ińsko jest specyficzne. Dwa lata z rzędu nie było rewelacji. To 3 podejście z zawodami o puchar na Ińsku. Jak w tym roku będzie lipa poszukamy alternatywy. Do 3 razy sztuka.
Tak czy inaczej dobra zabawa gwarantowana!
...if you accept the sea by all means you will enjoy anything in the water...
...najważniejszy w życiu jest las i woda...Jancio Wodnik....