Dzisiaj polowanie w Mrzezynie, wiatr NE wieje tak juz od tygodnia lecz nie na tyle silnie by wzburzyc Baltyk. Wizura przy brzegu ok 3 m dalej na glebokosci ok 6m na dnie opadajacy pył ok 30cm uniemożliwia wizji dna płyne dalej.... styzorki pikuje do dna jestem na glebokosci 10m bach fladerka, kolejny nur kolejna ryba itd... nagle przy kolejnym nurze na dnie wylania sie siatka pełna fląder naciagnieta i skręcona , w panice uciekam do góry , odpłynolem kawalek dalej znowu siata ehh miejscowka spalona. Bylem sam z. tylu glowy mysl ze lezy siatka nieoznakowana niedawala mi spokoju i odpuścilem szkoda... po wyjsciu na brzeg odrazu zglosilem o siatce i w poniedzialek podejma probe jej odnalezienia. Mam nadzieje ze oczyszcza teren a ja dalej bede mogl sobie spokojnie tam nurac.
Pozdrowienia z Pomorza Zachodniego