Spearfishing.pl

Dzisiaj uderzyłem do Władka, na plażę obok portu, wejście numer 2 jak dobrze pamiętam, parking za stacją paliw w drodze na Hel.

W końcu udało się połapać ryby w Bałtyku, a dokładnie stornie, było też trochę turbotów, ale takie max 20 cm, aktualnie i tak mają okres ochronny to dałem im spokój.

Rybacy zastawili mnie sieciami, tak, że zostało mi jakieś 200-300 metrów do pływania, trochę się zdziwili jak mnie zauważyli

Pływałem w pierwszej rynnie, między pierwszą a drugą rewą, za drugą nie wypływałem bo nie czułem się pewny tego miejsca, a wizurka 1-2 metry tylko.

W sumie spotkałem jakoś ponad 20 płaskich, 9 udało się wyciągnąć, największa ok 35 cm. Po śladach na dnie sądzę, że w nocy w pierwszej rynnie musi się dość mocno roić od ryb. Następnym razem wybiorę się za drugą rewę, ale to muszę znaleźć miejsce bez sieci.

Fajny połów, znam te okolice, ale raczej z plaży niż z wody.
Jak je przyrządzasz?

Na obiad dzisiaj obtoczyłem w mące, a wcześniej solą posypałem i na patelnię. Wcześniej jeszcze robiłem z grilla w folii. W jednej i drugiej postaci bardzo smaczne.

A jeżeli chodzi o wędkę, to zastanawiam się czy nie spróbować spiningu w nocy, wejść w piance do kolan do wody i można się bawić.

Noooo teraz stary to to wygląda dobrze

Gratulacje! Fajnie zobaczyc, ze jest jeszcze po co wchodzic do Baltyku z kusza. Fladerki to sa przepyszne, maja delikatne i wilgotne mieso. Posolic, obtoczyc w mace i na patelnie. Palce lizac

Dziś wypad do władka, na plaż za portem pogłębiarka pracowała to pojechałem dalej wgłąb helu.

Wizura 6-7 metrów, temp 7-8 stopni, ryb zero...

Zrobiło się loozno w końcu na helu, a napływająca zimna woda chyba skutecznie przepędziła flądry w cieplejsze miejsce. Zaciekawiło mnie ułożenie sieci dennych, bo były rozłożone prostopadle do brzegu, tak jakby rzeczywiście ryby podążały za cieplejszą wodą.

Pod wodą ogólnie pustynia, plus za wizurę, bo można fajnie ponurać, no i brak ludzi w wodzie.

na jakiej głębokości siedziały?

2-4 metry

Sobotni wypad do Władka i potwierdza się to, że brak wizury = ryby. Im ciemniej przy dnie i kijowsza wizura, tym flądra za dnia nie odpływa tak daleko.

Tym razem wizura jakoś 1-2 metry, polowałem na głębokości 3-5 metrów, od 100 do 300 metrów od brzegu tak na oko. Bliżej brzegu pustki, przy upwelling'ach też pusto, co chyba wynika z tego, że prąd powoduje przemieszczanie się luźniejszego piasku, przez co dno jest twarde/zbite i flądra nie może się zakopać.

W sumie widziałem z 30 ryb, z czego 9 wyciągnąłem, ogólnie jakoś były bardziej czujne niż zawsze. W wodzie 5 godzin siedziałem.