Dzisiaj uderzyłem do Władka, na plażę obok portu, wejście numer 2 jak dobrze pamiętam, parking za stacją paliw w drodze na Hel.
W końcu udało się połapać ryby w Bałtyku, a dokładnie stornie, było też trochę turbotów, ale takie max 20 cm, aktualnie i tak mają okres ochronny to dałem im spokój.
Rybacy zastawili mnie sieciami, tak, że zostało mi jakieś 200-300 metrów do pływania, trochę się zdziwili jak mnie zauważyli
Pływałem w pierwszej rynnie, między pierwszą a drugą rewą, za drugą nie wypływałem bo nie czułem się pewny tego miejsca, a wizurka 1-2 metry tylko.
W sumie spotkałem jakoś ponad 20 płaskich, 9 udało się wyciągnąć, największa ok 35 cm. Po śladach na dnie sądzę, że w nocy w pierwszej rynnie musi się dość mocno roić od ryb. Następnym razem wybiorę się za drugą rewę, ale to muszę znaleźć miejsce bez sieci.