Postautor: Tomix_TC » śr, 29 stycznia 2014, 21:19
Dzięki - cenna rada. Fakt - polowanie z rodzinką na brzegu wygląda mniej więcej tak, że oni wypatrują przez kilka godzin bojki (czy wszystko w porządku), a ja z kolei myślę ( i sprawdzam raz od czasu) czy na jakiejś odludnej plaży ktoś ich nie nachodzi. Tak właśnie bywa z kompromisami. Tylko ten czas... czas... czas... Trudno mi o kilka dni wolnego, wiec takie oto kompromisy pchają się do głowy.
Gdyby jednak było takie miejsce, że rodzinka raz na kilka dni wędruje sama na plażę, a ja znikam na pół dnia z moją pasją sam na sam... Tylko właśnie warunek, że morze i jeziorko powinny być stosunkowo blisko. Stąd pytanie.