Postautor: pzlp » pt, 12 maja 2017, 20:12
I w ten sposób skłoniliśmy urzędnika do refleksji nad wydaną decyzją i zasialiśmy ziarno wątpliwości.
W mojej ocenie słusznie, bo decyzja odmowna zawsze wymaga jasnego uargumentowania, gdyż działa na szkodę wnioskodawcy.
Jednocześnie został wysłany sygnał, że chyba coś jest nie tak i uprzejmie prosimy o wyjaśnienie.
Spodziewałem się, że RZGW użyje określenia UPRAWNIONY DO RYBACTWA.
I tu jest teraz kwestia zasadnicza, do której zmierzałem proponując Ci wysłanie sformułowanego przeze mnie zapytania.
Należy w tym miejscu dokładnie określić, co się kryje pod pojęciem UPRAWNIONY DO RYBACTWA.
Nie jestem specjalistą w tej materii (proszę mnie poprawić jeśli się mylę), ale UPRAWNIONY DO RYBACTWA to ktoś taki, kto aby to rybactwo uprawiać, musi posiadać operat rybacki.
KZGW i RZGW takich operatów nie przygotowuje, bo realnie nie prowadzi gospodarki rybackiej (nie zarybia i nie odławia), a jedynie administruje wodami na poziomie ogłaszania na nie przetargów na dzierżawę. Na tej właśnie zasadzie nie ma prawa pobierać opłat za amatorski połów ryb (takie zmiany musieli przyjąć po kontroli NIK), bo formalnie nie jest UPRAWNIONYM DO RYBACTWA, choć bardzo często tego określenia używa (nadużywa). W mojej ocenie jest to nieprawidłowa terminologia, która wprowadza błędy i nieprawidłowości w wydawanych decyzjach.
RZGW może wyłączyć wodę z amatorskiego połowu ryb na zasadach administracyjnych. Z różnych powodów. Ma do tego pełne prawo, ale jeśli woda taka zostanie udostępniona do amatorskiego połowu ryb, to nie ma już prawa rozdzielać, ani faworyzować żadnej z metod.
Taka jest moja prywatna opinia na podstawie analizy przepisów, które są mi znane. Możliwe, że jest jakaś furtka, której nie znam, a jest znana jedynie prawnikom biegłym w tych sprawach.
Jeśli nie, to jest bardzo prawdopodobne, że gdybyśmy taki wniosek skierowali do sądu, raz na zawsze skończyłoby się rozdzielanie obu metod przez KZGW i RZGW. W ten sposób jeśli wody byłyby dostępne (oczywiście za darmo), to dla obu metod amatorskiego połowu ryb.
Możemy też jako Stowarzyszenie napisać wniosek do KZGW wnoszący o zaprzestanie rozdzielania obu metod połowu i równe ich traktowanie w myśl Ustawy o Rybactwie Śródlądowym, znosząc tym samym sytuacje mogące prowadzić do dyskryminacji.
Kwestią zasadniczą jest pytanie, czy to ruszać, ale w takich przypadkach jak Twój na pewno warto wysyłać sygnały wzbudzające wątpliwości odnośnie wydanej decyzji.
Jeśli sygnały będą rozproszone i z wielu kierunków, może uda się nam wspólnie to zmienić, nie wywołując jednocześnie rewolucji i nie kierując całej uwagi na środowisko łowców. Taka uwaga nie jest nam potrzebna.
Zobaczymy, co odpisze KZGW (Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej). Dowiemy się, jakie są motywy przedstawionej decyzji.
Jeśli będą mało przekonywujące (zwłaszcza prawnie), proponuję je merytorycznie podważyć i grzecznie zaprezentować nasz punkt widzenia.
Być może wypracujemy jakiś precedens.