Postautor: pzlp » wt, 23 lipca 2013, 15:55
Dzięki za informację. Wybieram się właśnie w te rejony i jeśli woda na jeziorach na których mam zamiar się rozejrzeć będzie nieciekawa, zostanie mi Lubikowskie. Zapiszę numer i się zastosuję do Twojej sugestii. Z drugiej strony faktycznie wystarczyło zadzwonić do PZW i się dowiedzieć, czy w danym dniu jest ktoś, kto może polować na danym akwenie, bo wykupił zezwolenie.
Zgłaszanie wejścia i orientacyjnego czasu jest bardzo dobrym pomysłem. Z jednej strony mamy zagwarantowany spokój podczas polowania, bo kontrolujący sam podejmuje decyzję, czy po otrzymanym telefonie przeprowadzić kontrolę, czy też nie i nie wzywa niepotrzebnie posiłków w celu złapania "kłusownika". Z drugiej strony dajemy tym świadectwo, że będziemy się ściśle trzymać regulaminu obowiązującego na danym łowisku. Takie działania będą jednak miały sens tylko wtedy, gdy będzie można już z daleka jednoznacznie zidentyfikować danego łowcę. Nie wiadomo bowiem kto jest w wodzie i czy to faktycznie jest osoba, która wcześniej zgłaszała swoje wejście. Wszystko idzie w dobrym kierunku i wygląda na to, że SS Poland wypracuje wkrótce jeden schemat działania uwzględniający łatwą identyfikację łowcy już z daleka. Rozmawiałem o tym z Danielem i wygląda na to, że chyba taki plan zostanie zrealizowany. Istnieje bowiem coraz większa potrzeba łatwej identyfikacji danego łowcy. Temat wyniknął min. przy okazji utrzymania zezwoleń na jeziorze Powidzkim, a łatwo nie było. Dzierżawca poniósł spore straty w wyniku zniszczenia sieci i chcąc wykupić tydzień temu takie zezwolenie, spotkałem się ze zdecydowaną odmową. Na szczęście pod pewnymi warunkami udało się utrzymać to jezioro jako udostępnione do łowiectwa. Dlatego właśnie system zdalnej identyfikacji łowcy może nam otworzyć drogę do kolejnych akwenów i to niejednokrotnie jako jedyna alternatywa. Dzierżawca oraz organ kontrolujący chcą wiedzieć kto jest w wodzie, czy to wcześniej zgłaszał i chcą to móc łatwo oraz szybko zweryfikować.
Jak widać dzierżawcy są chętni do współpracy, ale chcą mieć możliwość kontrolowania sytuacji i trudno im się dziwić. Nie chcą też dodatkowego bałaganu z tytułu udostępnienia nam danego akwenu. Trzeba to zrozumieć. Dlatego dajmy im gotowe rozwiązanie tego problemu, a z pewnością akwenów w których będziemy mogli spokojnie polować będzie co roku przybywać.
Mam zatem propozycję.
Jestem obecnie na etapie przygotowywania stosownego algorytmu działania. Mam bowiem pomysł jak by to mogło działać. W bardzo prosty i niekosztowny sposób. Na dniach wyślę go Danielowi do akceptacji. Potem zapewne zostanie on przedstawiony do konsultacji i jeśli spotka się z Waszą aprobatą, będzie obowiązywał wszystkich pełnoprawnych członków SS Poland.