Postautor: ptja » pt, 16 sierpnia 2013, 22:28
Tu kolejna relacja (nie zdecydowałem się założyć nowego tematu dla tej jednej notatki, więc nie należy się w jej ocenie sugerować tytułem wątku): (chyba na podstawie PAP: , na którą powołuje się też Wolters Kluwer)
Na wszelki wypadek cytaty (sygnatura sprawy VII Ka 509/13):
Ryby są zawsze czyjąś własnością i ten, kto je nielegalnie złowił, powinien odpowiadać nie tylko za nielegalny połów, ale i za kradzież - orzekł Sąd Okręgowy w Olsztynie w sprawie dwóch mężczyzn ukaranych wcześniej jedynie za połów 150 kg karasi.
Olsztyński sąd uchylił wyrok /.../ po 8 miesięcy ograniczenia wolności oraz obowiązek wykonywania miesięcznie 30 godzin nieodpłatnej pracy na cele społeczne.
/.../
Apelację od tego wyroku złożył prokurator, /.../ mężczyźni powinni odpowiadać nie tylko za nielegalny połów, ale też za kradzież ryb. "Przywłaszczając nielegalnie złowione ryby sprawca takiego czynu zawsze popełnia, w zależności od ich wartości, wykroczenie lub przestępstwo na szkodę określonego pokrzywdzonego" - stwierdził olsztyński sąd.
/.../
Olsztyński sąd zgodził się z prokuratorem, że w tej sytuacji sąd rejonowy będzie musiał wymierzyć karę kumulatywnie, stosując zarówno ustawę o rybactwie śródlądowym, jak i kodeks karny.
/.../
Wcześniej jednak mrągowski sąd będzie musiał też ustalić, czy podbierak, którym mężczyźni złowili prawie 150 kilogramów karasi - zwany przez nich samych "kasiorkiem" - jest narzędziem wykorzystywanym w nielegalnych połowach, o których mówi ustawa o rybactwie śródlądowym. "Z doświadczeń życiowych wynika jednak, że zarówno wędkarze jak i rybacy posługują się powszechnie podbierakami przy wyciąganiu z wody złowionych ryb" - przyznał Sąd Okręgowy.