Łowienie na kilku jeziorach na jednym pozwoleniu

[Segitarius]

Nurtuje mnie pytanie zakresu wód wyszczególnionych na e-zezwoleniu na amatorski połów ryb kuszą. Na wydruku wyszczególnionych jest kilka akwenów. Zatem czy po 4 godzinach łowienia na jednym zbiorniku mogę wsiąść w auto i przejechać kilka kilometrów i łowić na innym? Na przykład zaczynam na Lubikowskim, a kończę na Chycinie? Z treści zezwolenia nie wynika, żeby było to w jakiś sposób zakazane, wolę jednak spytać. No i najważniejsze pytanie. Zakupując niniejsze zezwolenie na jeden dzień, wypełnia się elektroniczny wniosek, w identyczny sposób jak dla zezwolenia całorocznego. Czy oznacza to, że po zakupie całorocznego mam zezwolenie na wszystkie wyszczególnione akweny przez cały rok?

[pzlp]

Połów na 4 do wyboru jeziorach oraz ich łączenie nie powinno stanowić problemu. Godzin w dobie nie przybędzie i się nie sklonujesz, żeby zwiększyć szanse na połów. Ważniejsze pytanie, to jak z limitami połowu? Czy dotyczą jednego jeziora, czy jednego dnia połowów? W mojej opinii limity dotyczą jednego dnia więc suma złowionych ryb w danym dniu nie może przekroczyć limitu, bez względu na ilość odwiedzonych łowisk. Przecież nie wszędzie musi być w danym dniu woda. Zapewne PZW ma tego świadomość i daje nam do wyboru 4 jeziora w ciągu jednego dnia z jednym sumarycznym limitem połowu.

Warto by było jeszcze zasięgnąć opinii Pawła albo Sylwka. W takiej sytuacji faktycznie mogą się pojawić pewne wątpliwości.
Być może się mylę.

[nemesis]

Ja z reguły staram się brać kilka jezior od razu, jak będzie na jednym kiepska wizura to wbijam do drugiego, chyba, że cena odstrasza

[AlfredoWargas]

[Segitarius]

No tak. Nie dopatrzyłem tej opcji. Jeden zbiornik, lub wszystkie wody

Ale idąc tym tropem, płacimy 355 zł za cały sezon na jednej wodzie, a 805 na wszystkich, zatem płacąc 75 zł za 4 wody, powinna również istnieć opłata jednodniowa na jedną wodę. Stosując proporcję 805|355, zezwolenie na jedną wodę na jeden dzień powinno kosztować 33 zł. Broń Boże nie narzekam, cieszę się że PZW w ogóle nie robi problemu z tymi wodami. Chciałem tylko zwrócić uwagę na aspekt, nad którym chyba nikt się na forum jeszcze nie zastanawiał.