Postautor: bruner » ndz, 15 grudnia 2013, 20:50
Ja pierwsze zanurzenie jakie robię to schodzę na kilka metrów głębokości (choćby na 2 - 3 metry) i odwracam się na chwilę plecami do dna, ruszam się (wyginam ciało i kończyny), a potem powoli wypływam na powierzchnię odchylając tułów i głowę w tył (patrząc mocno w górę za siebie), czasem odchylając delikatnie kaptur przy brodzie by pomóc ujść powietrzu (broda wtedy jest najwyżej). Dzięki temu powietrze wychodzi, a zimna woda się nie nalewa do środka w ilości, w jakiej wlewałaby się gdybym kombinował to na powierzchni. Wystarczy jeden taki zabieg
W ten sposób raz, że pozbywam się powierza przy uszach (nie może go tam być), dwa, że się wyciszam (wypycham powietrze, które mogłoby później niespodziewanie wybąblować przy zanurzeniach na głębokość i straszyć ryby.
Co do otworków w kapturze to takowe są w niektórych piankach, np w overallu triborda jaki miałem były. Z tym, że to nie dziurki na wylot, tylko pomysłowy wentylek - dziurki w piance, a pod nimi cienka warstwa neoprenu też z dziurkami ale w innych miejscach (nie na przestrzał).
Bee Free Underwater Piotr Gruszeczka; write to me:
gruszeczka_p@wp.pl http://www.youtube.com/user/PGRbrunerBoże daj mi Pogodę ducha, abym zgadzał się z tym, czego nie mogę zmienić; Odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę i Mądrość abym umiał odróżnić jedne sprawy od drugich.*Przepraszam każdego, komu uda się tak przekształcić sens mojej wypowiedzi, że poczuje się zniesmaczony lub osobiście obrażony
http://www.sspoland.pl/