Voltek - co ty masz z tymi porównaniami do PRL-u - już któryś raz z tym wyskakujesz (musisz mi opowiedzieć swoje przeżycia przy kuflu piwa
) ? Nie chodzi o to, by z tytułu samego urodzenia nabywało się prawa do wszystkiego, ale jeżeli grupa osób nakładem swojej pracy i przez długi czas budowanej wiarygodności chce właśnie poszerzyć swoje grono w zamian za przestrzeganie swoich reguł to chyba... Nich to nikogo do niczego nie zmusza.
Indianin - jestem za tym by każdy kto opanował minimum
- wiedzy na temat przepisów,
- bezpiecznego posługiwania się sprzętem (bezpieczeństwo) i
- umie pływać
mógł po uiszczeniu opłat polować. Wszystkie te elementy są potrzebne by KŁP miała sens. Podobnie jest przecież w scuba (z tego co wiem to pływasz z butlą). Jak chcesz mieć uprawnienia musisz znać przynajmniej podstawy (a jak chcesz nurkować na azocie czy wrakach to już inna bajka). Pytanie jest raczej
jak to zrealizować, by nie skomplikować formuły samego egzaminu (i nie podwyższać jego kosztu). Możemy złożyć że każdy umie pływać. Jak wiesz tak nie jest. Nie trzeba tu moim zdaniem wymagać bezwzględnie egzaminu praktycznego z umiejętności pływania. Jak chcecie to proszę - kilka łatwych rozwiązań tego tematu np. poprzez załączeniu do wniosku ksera (do wyboru): karty pływackiej, uprawnień scuba, patentu żeglarza, zaświadczenia ratownika, poświadczenia kolegi z uprawnieniami. Słowem - udokumentuj, że potrafisz pływać albo wskakuj do wody. Proste i do zrobienia przez każdego przy okazji pobytu na jakimkolwiek basenie (z ratownikiem) - więcej zachodu potrzeba na zrobienie zdjęcia do wniosku i KŁP!
Wiem, można powiedzieć, że najczęściej topią się ludzie, którzy potrafią pływać. Zgoda. Tylko po co w ogóle wydawać KŁP tym co nie potrafią pływać? Ktoś jednak personalnie podpisuje się pod zdanym egzaminem
na KŁPPo co niewidomemu snajperka? Wiem, wiem - jest kolekcjonerem.