Nie pływałem nigdy w południowej Norwegii więc nie udzieliłem się w tym temacie, jednak Jacka wypowiedź zmusza mnie do zabrania głosu:
- małe rdzawce (do 1,5kg) są głupie i bardzo ciekawskie, umilają pobyt w wodzie. Natomiast duże rdzawce są bardzo płochliwe i szybkie. Moja metoda na nie to przeszukiwanie listownic - strzelam do tych którym wydaje się że są w bezpiecznej kryjówce. Duży rdzawiec na otwartej przestrzeni to cel nie do osiągnięcia. W tutejszym czasopiśmie łowieckim napisano nawet obszerny artykuł zatytułowany "Oszukać rdzawca"
- żabnica i halibut to raczej na północ od Bergen, na południu może się trafić ale to rzadkie jak czterolistna koniczyna - nie nastawiałbym się na nie
- nie wolno łapać homarów! Kara za wyciągnięcie homara z wody to 8tys koron a jak homar ma ikrę to 12tys. Nie pomoże tu tłumaczenie że chciałem go tylko pokazać żonie i wrzucić z powrotem do wody! Wszyscy wiedzą że łowić można go wyłącznie w październiku (gdzieniegdzie również w listopadzie) i wyłącznie na pułapki. Ktoś zobaczy że wychodzisz z homarem z wody to niemal na pewno doniesie o tym fakcie. Zalecam ostrożność.
Jak strzelisz węgorza (zabronione wszelkie formy połowu) to pewnie nikt z obserwatorów nic nie powie bo mało kto wie że węgorz jest pod ścisłą ochroną (nie jest tutaj chętnie poławiany).
Łosoś jest tu na piedestale i nie wolno do niego strzelać. Wędkować jak najbardziej. Na muchę to już dołączasz do wędkarskiej elity. Za barbarzyńskie strzelanie zostaniesz ukarany! Niedawno był tu bardzo zaostrzony spór między łososiowymi wędkarzami a szkołą pływania która to uczyła dzieci pływać w silnym prądzie przy ujściu rzeki do morza. Płoszyli ryby!
Co do sprzętu.
Ja poluje phantomem carbon 75cm. Długość czasem nawet za duża do przeczesywania listownic a jednocześnie siła za mała by strzelać do ryb w toni. Dlatego też zacząłem robić rollera. Zacząłem a teraz nie mam czasu, i energii by skończyć. Tymczasowo zamontowałem dodatkową gumę 16mm. Znacząco zwiększyło to siłę. Wczoraj z ok 1,5m strzeliłem w tylną część łba/kręgosłup (martwy natychmiast) dużego rdzawca i strzała przeszła na wylot.
Co do terminu:
Im bliżej jesieni tym lepiej. Teraz jeszcze jest loteria, a to nie ma ryb a to nie ma widoczności. Wrzesień i październik to czas kiedy zawsze z wody wychodzisz z kilkoma dorodnymi sztukami.