Postautor: rosomak » czw, 10 marca 2016, 22:04
Udaje mi się nieraz wyrwac na chwilę nad Bałtyk i połowić dorsza. Przyznam, że dwukrotnie spotkałem się z poparzonymi dorszami. Raz widziałem a raz sam wyciągnąłem. Szyper tylko stwierdził żeby wypuścić do wody bo poparzony od chemii wojennej