Znalezione na FB:
,,Nie ,no muszę się z Wami tym podzielic!!!
Jeżeli chodzi o ryby i wędkarstwo widziałem wiele i mało rzeczy jest mnie w stanie zaskoczyć czy zdziwić. Tak mi się przynajmniej wydawało ……….Do dziś.
Hulając beztrosko po Odrze zobaczyłem dryfujący z nurtem łeb dużego suma. Zaciekawiło mnie, dlaczego zdechł i podpłynąłem do niego. Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Z pyska wystawała piłka nożna. Myślałem, że to jakiś żart. Zaczepiłem rybę spinningiem słusznej mocy i zaholowałem ją do brzegu. Rafał Smagieł podpłynął do mnie i razem wtargaliśmy, sumisko na skarpę. Byliśmy w ciężkim szoku. Miarka pokazała 205 cm jednak sum był zesztywniały i nie dało się go dokładnie zmierzyć. Ryba była w bardzo dobrym stanie i miała czerwone skrzela. Był poranek, więc dramat musiał się rozegrać w nocy. Szkoda mi tego zwierzaka tak czy inaczej jest o jednego smoka mniej. Co myslicie?? "