Witam,
W ostatni weekend wylądowałem w Babbacombe- wyszperałem coś o tym miejscu w sieci na angielskiej stronie. Dobre wejście z brzegu itd.:
Widoczność była znów marna- nie wiecej niż 2 m, ale nurkowanie ciekawe. Bassów znowu nie widziałem więc dla wprawy strzelałem do tego co było (to zdaje się ballan wrase):
Zresztą nigdy nie jadłem więc chciałem spróbować... usmażyłem tą małą- rzeczywiście przeciętny smak... Jak macie jakieś dobre przepisy chętnie poczytam, muszę jeszcze zrobić te duże
Następnego dnia pojechałem kilometr dalej- dobry parking (darmowy), trzeba kawałek zejść z górki ( z powrotem jest gorzej):
Był odpływ i znowu nic poza wrassami, którym już tym razem darowałem (chociaż jedna była bardzo dorodna- ze 2,5 kg co najmniej...
Miejsce wydaje się warte ponownego nurka. Tylko gdzie te bassy?
Pozdr