W ostatnią środę zadzwonił Rafał z informacją na którą czekałem od dawna - W Swanage jest super wizura!
Popatrzyłem na prognozy wiatrów i zdecydowałem że trzeba wykorzystać tę rzadka w tym roku szansę.
Z pracy wyszedłem o godz. 0:30 w czwartek i pojechałem do domu po sprzęt. Zaraz potem do nocnego sklepu po parę kilo lodu w kostkach i już o 1:00 byłem na autostradzie.
To była chyba najcieplejsza noc w tym roku - cały czas po drodze termometr pokazywał 19 stopni.
Koło mola zaparkowałem o 2:15 i po kilku minutach byłem w wodzie. Rzeczywiście, była czysta, na jakieś 6 do 8m wizury! I ciepła! Na płyciznach 15 stopni! Dopiero poniżej 3m teperatura spadała do 14 stopni.
- No, nareszcie możemy zacząć sezon w Anglii - uradowałem się.
Od razu przy brzegu natykałem się na mnóstwo drobnych ryb oraz spotykałem setki krabów, niektóre nawet spore były.
Przypomniało mi się że w poprzednich latach wiosną (maj, czerwiec), gdy Spider Crab'y masowo wychodziły na płycizny, większość upolowanych dużych basów miała w żołądkach własnie kraby lub ich odnórza. Zaraz moja czujnośc wzrosła i skupiłem się na penetrowaniu płycizn porośniętych zielskiem w którym ukrywały się kraby. Niestety, po godzinie bezowocnego pływania, stwierdziłem że na basy chyba jeszcze nie pora i popłynąłem szukać płastug.
W rezultacie upolowałem jedną 45cm solę i trzy mniejsze, po 30cm.
Z wody wyszedłem już po 5-tej.