Spearfishing.pl

pawelku niebuj zaby trening tworzy mistrza.pozdrawiam

Ta 2kg cefala kosztowała mnie 30GBP! Gdy nad ranem wyszedłem z wody to pod wycieraczką znalazłem "ticket" od policji za parkowanie na chodniku na taką właśnie kwotę. Wyszło po 15 funtów za kilogram bo nic więcej tamtej nocy nie złapałem.

Wkoncu po powrocie z wakacji udalo mi sie znalezc troche czasu zeby wrzucic pare filmikow z wakacji w grecji. Aparat okazal sie nadzwyczaj zajebisty, filmiki sa w jakosci HD.

http://www.youtube.com/watch?v=hyJ95gvzGgo

http://www.youtube.com/watch?v=QglqQVtS8Yc

Nawet murene udalo mi sie nakracic

http://www.youtube.com/watch?v=KB-zORppXMA

A nastepny filmik to moj wyczyn roku. Prawie 3 dni nastawialem sie psychicznie zeby sie przelamac, wkoncu sie zdecydowalem i przeplynolem przez okolo 20 metrowa jaskinie. Filmik jest dosc ciemny bo w jednej rece trzymalem latarke a w drugiej aparat i plynolem bez pletw zabka bo jaskinia byla momentami ciasna. Po drodze musialem wyminac dwa kamienie i szkoda bylo mi pletw.

http://www.youtube.com/watch?v=k6z3M-0_VO8

I pare moich najlepszych i najciekawszych fotek

pierwsze jest całkiem eleganckie

ostatni filmek , niezle wyzwanie.ogolnie pozazdroscic tak fajnego wypoczynku.

Kurde, wszyscy koledzy (oprócz Wieśka) łowcy z Anglii jesteście leniami. Mamy tutaj jesień stulecia. Woda dzisiaj miała 13 stopni! Wizura 10 metrów. Ryb od cholery a wy sprzęt już odłożyliście na zimowanie. I nie nurkujecie Obciach jak cholera. Tym bardziej że Angole napierdzielili ryb od groma. I to 3 - 4-ro kilowych basów. Wiesiek dzisiaj też nastrzelał z 10kg. Nie może się pochwalić na Forum bo mu coś nawaliło i nie ma dostępu do Internetu. A złapał 3kg cefalę kilka dużych (ponad kilo) rdzawców i trochę innych. A ile spudłował!
Ja siedzę jak na szpilkach. Bo wiem że ryby są i woda super a z przyczyn zdrowotnych nie mogłem do wody wchodzić. Ale już w ten weekend nie odpuszczę.

a kto mówi Pawle że sprzęt odłożony???

Właśnie wypakowałem sprzęt z auta - poleży w kątach do marca. No, chyba że jeszcze w grudniu powieje z północy przez kilka dni to wtedy spróbuję popływać. Ale już teraz mogę napisać że sezon miałem całkiem udany chociaż nie upolowałem żadnego zachwycającego okazu. Byłem blisko bo widziałem dwa tuńczyki i kilka innych dużych ryb. Niestety, zabrakło szczęścia.
W tym roku polowałem ponad sto razy (może 110-115?) i nałapałem ze 100kg homarów oraz z 300 do 400kg ryb. Nakarmiłem swoimi łupami rodzinę (nawet tych co mieszkają w Polsce) oraz sporo kolegów i znajomych.
Sezon był dość długi ale z chłodną wodą - nie nagrzała się powyżej 17 stopni ani razu. Za to wizurkę mieliśmy cały czas super. Czasami do 20 metrów pod wodą. Średnio mieliśmy od 8 do 12 metrów widoczności na naszych nurkowiskach. Niestety nurkowiska te są dostępne tylko z łodzi i stąd sezon ten też mnie kosztował sporo. Wydatki na paliwo, slipway i parking oraz utzymamie sprzętu pływającego.
Do naszego klubu w tym sezonie dołączyło kilku nowych kolegów. Okazało się że chłopaki zarazili się na dobre, nieuleczalnie. Nie przerażają ich deszcze, wiatry, fale ani nawet kalendaż - biwakowali i nurkowali w 5mm skafandrach do końca października! Pod koniec sezonu wkońcu złapali dryg i zaczęli strzelać ryby trochę trudniejsze do upolowania.
Mam nadzieję że przyszły sezon (już za niecałe 3 miesiące) będzie jeszcze lepszy i że do klubu "Emigrant" dołączą nowi koledzy i koleżanki. Im nas więcej tym weselej

Muszę jeszcze dodać że nie ryby były najważniejsze chociaż w sumie sporo ich natłukłem. Ale jak się tyle pływa i zawsze coś z wody wyciągnie to i nazbiera się niezła miarka.
Dla mnie najważniejsze w tym sezonie było to że wspaniale spędzałem czas na wodzie, pod wodą i koło wody - oraz:
- Poznałem kilku nowych kolegów którym mogłem pomóc w złapaniu "infekcji" pod nazwą "spearfishing".
- Z Wiesławem przeżyliśmy kilka wielce pouczających i zarazem groźnych przygód.
- Odkryliśmy kilka rybnych miejscówek skrzętnie ukrywanych przez najlepszych angielskich łowców.
I jeszcze parę innych.

Aby do wiosny jakoś dożyć i znowu się zacznie.

SpearFishing Nowe logo ?? na sezon 2012

Idea fajna i oprawa całkiem całkiem, ale ta reklama firm i to chyba za darmo , ja do reklamy nie jestem przekonany, i koledzy tez powinni mieć zdanie na temat bo jedni wolą crezy,inni łomer ,a jeszcze inni mareza, suuntoza to wszyscy są chyba zgodni.
W takiej postaci to raczej wyglada jak reklama jakiegoś sklepu

no z reklamą to przesadziłeś... hehehe

to tylko propozycja,ale obiecuje ze nastepne logo powali wszystkich z nog.dzieki za naprawde szczere opinie teraz wiem jaki kierunek mam obrac.pozdrawiam ARTUR

Ja dla przykładu pływam pod logiem Spearfishing Team Wrocław, które widać na płetwie... To logo było zaprojektowane przez profesjonalistę i myślę, że można się na nim wzorować... jest proste, schematyczne i czytelne...