Jak w temacie....
Zmagając się z zapaleniem zatok, zgłębiam temat drugiej mniejszej latarki.
Zdaje się że ostatnio parę osób nabyło coś ostatnio w tym klimacie w deca (tribord 150pln).
Byłbym zobowiązany za parę słów ba temat mocy, poręczności itd.
Czy ten tylny włącznik nie jest upierdliwy, szczególnie z tymi 3 trybami pracy (zakładam że włączają się sekwencyjnie)?
Moc wystarczająca (100 lu wydaje się nieco wątłe) jako robocze światło na typowe jeziorowe warunki czy raczej tylko do doświetlania ciemnych kątów w dzień?
Porównywalna np. do popularnego torrent LED?
Dużo mocniejsza od tego żółtego maleństwa też z deca (bruner masz chyba taką, ja też jej czasami używam )
Jakieś alternatywy do 200 pln?