Latarka LUMYOS 1400

[pzlp]

ptja - tak w kilku słowach najważniejsze cechy:

- latarka LED o czterech temperaturach barwowych do wyboru. Od ciepłej (ta zainteresuje łowców) do bardzo zimnej - dla wrakowców, technicznych i sprzętowców,
- zwarta konstrukcja monolityczna - średnica 60 mm, długość ok. 145 mm
- 3 sztuki LED Cree dużej mocy,
- czas świecenia na pełnej mocy minimum 2,5 godziny, ale łatwy do wydłużenia poprzez zastosowanie pojemniejszych akumulatorów. Standardowo będą to Samsungi 2600 mAh,
- światło ok. 1300 do 1400 lumenów w zależności od temperatury barwowej,
- solidna obudowa aluminiowa,
- zastosowano dużo skuteczniejsze odbłyśniki (nie kolimatory jak w większości tego typu konstrukcji)
- sterowanie mikroprocesorowe z zabezpieczeniami - termicznym i odwrotnej polaryzacji,
- 5 mocy świecenia,
- dość duże pole głównego strumienia światła oraz spora poświata (wszystko będzie profesjonalnie pomierzone i ujęte w dokumentacji),
- włącznik magnetyczny chwilowy - powrotny,
- zasilanie akumulatorami litowo-jonowymi - 4 szt.
- ładowanie latarki także z gniazda zapalniczki samochodowej,
- moduł ładujący ogniwa zainstalowany w latarce,
- dwa kolory do wyboru - czarny oraz HunterSub OLIVE
- w późniejszym terminie dostępne 4 rodzaje uchwytów jako opcja: Goodmana, noszakowy, pistoletowy i tylny,
- gniazdo z gwintem 1/4" do przykręcenia na statywie fotograficznym

[ptja]

Dzięki.
Moc nie zabija, ale przy przyjętych założeniach (wielkość, czas świecenia) ma to pełny sens.
Diody pewnie XP-G albo XP-G2? Jakieś tryby czy tylko "włącz/wyłącz"?
Jeśli tryby, to lepiej stałoprądowe niż PWM (bo przy PWM widac paski na kamerze, ale pewnie to wiesz).

[pzlp]

Diody XP-G2. Na razie bez trybów, ale jestem otwarty na sugestie.

Nie miał to być reflektor do strącania samolotów , ale kompaktowa (mała i poręczna), uniwersalna latarka dla szerokiej grupy odbiorców, o przyzwoitym czasie świecenia. Stąd min. ten wybór w temperaturach barwowych. Każdy wybierze najlepsze dla niego światło.

Jej moc jest na tyle duża, że może służyć jako latarka główna, ale dla osób wymagających jeszcze większej mocy będzie za jakiś czas dostępna silniejsza wersja. Trzeba też pamiętać, że z tymi lumenami różnie bywa i często ich wartości są zawyżone. Dlatego latarka latarce nierówna i będę w związku z tym podawał dodatkowo wartości w LUX-ach. Wówczas będzie można łatwo zweryfikować moc świecenia.

[ptja]

[pzlp]

Ta latarka będzie odpowiednikiem 50-6o W żarówki halogenowej. Być może nada się i do komunikacji o której piszesz. Z pewnością zostanie przekazana na różnego rodzaju testy i one jednoznacznie określą zakres jej przeznaczenia. Pierwszy będzie jednak test ciśnieniowy w celu określenia maksymalnej głębokości operacyjnej.

Głównym założeniem projektowym było uzyskanie szerokiego pola oświetlenia, typowego dla głównej latarki nurka sprzętowego i technicznego oraz zachowanie małych wymiarów. Nie będzie to zatem światło o niewielkim punkcie. Możliwość wyboru ciepłej barwy światła będzie z pewnością cennym dodatkiem. Nie spotkałem się dotąd z taką ofertą, nawet renomowanych marek. Nie zawsze chodzi przecież tylko o lumeny.

Zaraz po świętach obudowa jedzie do anodowania utwardzającego i kolorującego, a potem na testy szczelności. Wykonanych mam 10 kompletnych obudów (do egzemplarzy testowych), ale pozostała jeszcze sekcja przełącznika oraz mocowania uchwytu.
Tu muszę podkreślić, że latarkę będzie można włączyć odpowiednim chwytem jedną ręką. Stosowane obecnie rozwiązania z kręconym pierścieniem wymagają użycia dwóch rąk. Nie spodobało mi się to rozwiązanie.

[ptja]

[pzlp]

Konstrukcja nie daje możliwości wymiany reflektora. Wszystkiego niestety nie da się uzyskać. Pewne parametry są kluczowe i potrafią w ten sposób ograniczyć niektórą funkcjonalność.
Co do komunikacji - trzeba przetestować.

CRI będzie podane. Mam stosowne tabele, ale w miarę możliwości postaram się wszystko mierzyć w warunkach testowych. Czasem teoria nie jest zbieżna z tym, co się uzyskuje.

Cały czas myślę w jaki sposób zrealizować łatwe włączanie właśnie na uchwycie Goodmana.
Słuszne pytanie i niemały problem do rozwiązania. Na chwilę obecną to jednak zostawiam. Wrócę jeszcze do tego tematu. Czasem trzeba odpuścić i odpocząć. Często najlepsze rozwiązania pojawiają się przypadkowo, przy okazji pracy nad innymi projektami.

Rynek latarek jest bardzo duży. Czasem mam wątpliwości, czy to była rozsądna decyzja. Jeśli jednak znajdzie się kilku chętnych na taki sprzęt uznam, że było warto. Sam cenię sobie solidny i niezawodny sprzęt, a z tym co jest obecnie dostępne bywa różnie. Często są to wyroby latarko-podobne.

[bruner]

Wygląda na to, że porywasz się Krzyśku na bardzo ambitny projekt, wręcz mercedes wśród latarek. Chyba dobrze robisz szukając niszy rynkowej, kładac nacisk na cechy, które są przydatne dla łowców (zmienna temperatura, zmienna moc, szerszy promień). Nie ma to jak sprzęt konstruowany przez praktyka w danej dziedzinie

Rozumiem, że przy mniejszej mocy świecenia ( lub mniejszej ilosci załanczanych diód, bo nie wiem jak będzie realizowane zmniejszenie mocy) czas pracy znacząco sie wydłuży?

[pzlp]

Bruner - nie wiem czy może mnie jeszcze spotkać coś trudniejszego, niż wyprodukowanie kuszy pneumatycznej od podstaw (oprócz rękojeści, ale też już nad tym pracuję), a tak przecież się stało w zeszłym roku i zajęło mi to ok. 3 lat pracy, włączając w to testy, bo sprzęt oprócz walorów użytkowych musi być przede wszystkim bezpieczny. To blisko kilkadziesiąt podzespołów, które trzeba wyprodukować, odpowiednio obrobić i poskładać. Wszystko co teraz robię jest już łatwiejsze i trwa o wiele krócej. Może to i dobrze, że zacząłem od najtrudniejszego, bo teraz żaden projekt mnie nie przeraża. Temat latarki ruszył w czerwcu zeszłego roku, a już jest niemal na ukończeniu.

Co do długości świecenia, zawsze świecą się trzy diody. Regulowana jest moc ich świecenia. Z tego co się zdążyłem zorientować, na 100% mocy raczej nikt nie będzie z tym pływał szukając ryb. No chyba, że doświetlając ciemne miejsca w dzień. Optymalna moc to 50%, a w takim przypadku robi się z tego 5 godzin świecenia i jest to odpowiednik 25W światła halogenowego. To tyle, co Vega 2 z zamontowaną mocną, firmową żarówką.

Skoro ten temat Was zainteresował, to przechodzę do konkretów. Załączam zdjęcie surowej latarki oraz wkładki do niej. Wszystko będzie jeszcze wykończone kolorem.

LUMYOS 1400 prototyp

[ptja]

[pzlp]

Włączanie jedną ręką sprzętowcowi nie jest potrzebne, ale rozmawiałem min. z Rosjanami i Litwinami. Latarkę włączają dopiero kilka metrów pod wodą lub przy samym dnie. To ma być także latarka do łowiectwa podwodnego więc był to jeden z ważniejszych warunków do spełnienia - włączanie jedną ręką.

Zdecydowałem się na diody XP-G2 z uwagi na dostępne niewielkie odbłyśniki i odpowiednie formowanie strumienia światła. Głównym założeniem były małe rozmiary latarki więc o XM-L-ach nie było mowy. Jedna taka dioda z właściwym jej odbłyśnikiem daje zbyt wąski snop światła (choć ma większą moc), a połączenie 3 sztuk znacznie by zwiększyło gabaryty latarki i skróciło czas jej działania.
Tutaj więc nie miałem trudnego wyboru i to co przedstawiam stanowi świadomy i przemyślany wybór oraz dokładnie spełnia przyjęte założenia.

Postawiłem też na sterowanie mikroprocesorowe, optymalizujące zasilanie diod i zapewniające sporą elastyczność. Jest droższe i trudniejsze do zrealizowania, bo muszę zlecać produkcję modułów typowo pod moje zamówienie, ale za to mam do wyboru kilka wariantów sterowania i 5 mocy świecenia oraz dodatkowo załatwioną wszelką komunikację z nurkiem odnośnie stanu naładowania akumulatorów. To daje spore możliwości.

Sprzedaży osobnych podzespołów nie rozpatrywałem, bo projekt powstał od przysłowiowego zera i stanowi integralną całość. Nie ma tu podziału na głowicę i koszyk, bo wszystko jest ze sobą bardzo ściśle połączone. Głowica jest zespolona z koszykiem na akumulatory.
W celu uzyskania sztywności i wytrzymałości konstrukcji oraz pod kątem umiejscowienia przewodów i ogólnej optymalizacji, tak właśnie trzeba było postąpić.
Nawet nie wiem, czy coś by się mogło komuś z tego przydać jako osobny podzespół. Każda część i każdy wymiar są ze sobą ściśle powiązane i mogą być w niektórych przypadkach nietypowe. Płytki głowic produkowane są pod konkretne zamówienie. Będą zawierały całą elektronikę oraz odpowiednie wyprowadzenia do drugiego modułu, zlokalizowanego po przeciwnej stronie koszyka. Przewody są częściowo lutowane, a częściowo skręcane na nierdzewne śruby. Po złożeniu jest to typowy monolit i nie ma w tym projekcie modułowości.
Jeśli natomiast chodzi Ci o samą obudowę, została zaprojektowana na końcu i jej wymiary ściśle zależą od wewnętrznych elementów latarki. Czy takie coś da się wykorzystać w innym projekcie? Bez niezbędnych modyfikacji raczej nie.

[Jancio Wodnik]

BRAWO KRZYCHU

[ptja]

[pzlp]

Nie wiem, czy poprzednio wyraziłem się dostatecznie precyzyjnie. Latarka będzie miała możliwość dokręcenia 4 różnych rodzajów uchwytów. Każdy dokręci to, co będzie mu odpowiadało pod kątem ergonomii i użytkowym. Łowca raczej nie skorzysta z uchwytu Goodmana, ale będzie mógł go wybrać, jeśli taki preferuje.

Co do diod XM-L i reflektorów (kolimatory pominąłem zgodnie z założeniami). Po rozmowie z producentem dowiedziałem się, że reflektor od XP-G nie pasuje do XM-L, a ten który pasuje i jest typowo dedykowany do XM-L, jest znacząco większy. Wiem, że to spora dioda i wymaga odrębnego reflektora (większa sfera diody). Skupiłem się zatem na reflektorach, by zmieścić się z gabarytami latarki w średnicy 60 mm i to mi się udało. Nie wykluczam zastosowania mocniejszych diod, ale to już w innym projekcie. Ponadto nie ma sensu wstawiać mocniejszej diody, skoro nie wykorzysta się jej możliwości. Ma to także odzwierciedlenie w cenie. To czym dysponuję obecnie, oferuje i tak bardzo silne światło. To już w zasadzie odpowiednik małego (a może wcale nie tak małego) HID-a, a wszystko w obudowie nieco większej niż sama głowica w tradycyjnym HID-zie. Diody XP-G2 i 3 niewielkie odbłyśniki o kącie 10° dały bardzo przyjemne pole światła z dużą poświatą. Tak czy inaczej, na informacje zwrotne przyjdzie jeszcze czas - po testach.

Bardzo istotnym elementem było rozwiązanie problemu odprowadzania ciepła. Udało się to do tego stopnia, że latarki można także używać na powietrzu, bez ryzyka poparzenia. Obudowa się nagrzewa, ale nie parzy nawet po bezpośrednim dotknięciu radiatora.

Co do obudowy natomiast, muszę ją najpierw przetestować i już na tym etapie chcę zmienić system uszczelnienia przedniej szybki. Będzie to także docisk, ale poprzez zewnętrzny pierścień. Te pierwszych 10 sztuk było wykonane manualnie i tutaj musiałem wziąć pod uwagę ograniczenia technologiczne oraz możliwości operatora. W przypadku produkcji seryjnej mogę sobie pozwolić na nieco bardziej skomplikowane, ale też i bardziej optymalne kształty. Obrabiarce CNC nie zrobi to już różnicy. Może też przy okazji popracuję nad estetyką kształtu. Nie jest to z pewnością niezbędne, ale jeśli coś dodatkowo "ładnie" wygląda - czemu nie.

[ptja]