Byłem dzisiaj popływać w jeziorze, delikatny wiatr.
Najpierw zrobiłem test ciągnięcia bojki za linę rękami, bez problemu płynęła. Potem pływałem trochę wpław i też zerowe opory.
Następnie przepłynąłem 450 metrów szybkim tempem i jestem bardzo zadowolony. Zero bólu w lędźwiach, większa część ciała jest na bojce, można się rozwalić i rozłożyć ręce. Dużym plusem jest trzymanie kursu, więc można spokojnie głowę w dół obrócić i nie trzeba ciągle zerkać czy dobrze płyniemy.
W drodze powrotnej próbowałem innych ustawień, zszedłem niżej ale już się gorzej płynęło i lędźwia zaczęły boleć, można płynąć na siedząco, ale mało stabilnie jest wtedy, a chyba najszybciej i najwygodniej płynęło się na plecach.
Jak wszedłem cały na bojkę to mnie utrzymała (85 kg).
Jedyny minus jak na razie to spory rozmiar - dość dużo miejsca w bagażniku zajmuje.
Przez weekend będę chciał wejść do morza na fale. W seac'u problem był taki, że bojka wpływała pod fale.