Jakiś czas temu w ramach gwarancji dostałem nową latarkę (Magicshine). Kilka razy byłem z nią w wodzie. Służyła do przyświecania pod skałami. Bardzo pozytywne wrażenie jeśli chodzi o światło. Głębokie szczeliny, 2-3m odległości, ładnie oświetlone.
Wczoraj wszedłem do wody przed wieczorem a więc ostatnia godzinka była już po zachodzie. Nie kompletne ciemności ale w wodzie nic nie było widać bez latarki.
Znowu bardzo pozytywne wrażenie! Na wieczorne łowy zawsze jeździłem z Princtontec Shockwave Led a więc mam porównanie do mocnej latary.
Ten Magickshine daje znacznie bardziej skupiony strumień światła ale o porównywalnej sile i głębokości oświetlenia. Przy czym w mętnej wodzie nie powoduje oślepienia jak ma to miejsce w przypadku Shockwave (jak jazda we mgle na długich).
Jeśli ktoś ma awersję do ciężkich latarek to ta również nada się na podstawowe oświetlenie.