Postautor: bruner » wt, 27 marca 2012, 09:04
Na podstawie doświadczenia mogę napisac tyle, że pojemnośc tej wiekszej wersji jest zdecydowanie za mała dla nurka free, a co dopiero łowcy. Poza tym po solidnym napompowaniu raczej nie ma możliwosci niczego już dołozyć ani wyjąć z worka. Nie ma tez miejsca na kotwiczkę (obciaznik denny i linke). Jak sie nurkuje swobodnie to najcześciej trzeba taką workobojkę odpiętą od łowcy zakotwiczyć bo inaczej będzie dryfować tym bardziej im większy wiatr. Tam jest raczej tylko miejsce na ręczniczek i suche majteczki, ew. komórkę w wodoodpornym etui.
Mi lepiej sprawdza się kombinacja rozmaitych bojek do łowiectwa i drybagu np 40litrów z deca. Taki drybag zacumowany do najprostszej bojki typu pamelka lub pompowana torpeda (trzeba tylko tak zamocować żeby zamykanie było nad wodą, a rzeczy wewnątrz drybaga, które absolutnie muszą być suche trzeba dodtkowo zawinac w worek np. na śmieci), lub na całodniowe wyprawy w wodzie przymocowany na górze dużej bojki takiej jak na zdjęciu. Jak potrzebuję łatwego dostepu do rozmaitych rzeczy na wodzie to mam te rzeczy w dodatkowych 3 pojemnikach (na zdjęciu) - w jednym lekarstwa (ketonal, manti i carbo medicinalis, pasek uciskowy), w drugim narzędzia (kombinerki, pilnik, obcinaczka, pilniczek, zapalniczka, linka), w trzecim łączność i papiery (komórka, klucze, dokumenty, pieniądze). Dodatkowo w jednej z bocznych kieszeni bojki mam kotwicę (gumowany odważnik 1 kg z deca) i obok motek z pływajaca linką 25 m. A w drugiej kieszeni picie. Jedzenie sie w wodzie nie sprawdza, szczególnie gdy jest zimno. Gdy poluję to wskakują tam też kusze i nizałka bazowa jak na zdjęciu. Gdy zaś plany tego wymagają lub spodziewam się problemów z pogoda to wskakuje też na bojkę kompas. W drybagu mam torbę naramienną lub z ikei, worek duży nieprzemakalny (jakbym cos znalazł w wodzie i chciał zabrać), w którym na początku mam wierzchnie ubranie, jakies obuwie jeżeli zmieniam, pudełko na maskę i pudełka na inne szpeje. Jeżeli nurkuje w butach nurkowych i płetwach do scuba to nie potrzebuję oczywiście zabierać tych gustownych chodaczków na góre bojki.
Oczywiście jeżeli chodzi o pływanie na czas, dystans, lub po prostu tylko pływanie w lecie lub w ciepłych rejonach swiata to takie rozwiazanie jak przedstawiłeś (Safe Swimmer) jest super. Z bojką z drybagiem ciężej sie pływa, szczególnie w wypadku wiatru i wyzszej fali. Dlatego ja ją po prostu cumuję co jakis czas po dopłynięciu w nowe miejsce.
-
Załączniki
-
- a na to drybag
Bee Free Underwater Piotr Gruszeczka; write to me:
gruszeczka_p@wp.pl http://www.youtube.com/user/PGRbrunerBoże daj mi Pogodę ducha, abym zgadzał się z tym, czego nie mogę zmienić; Odwagę, abym zmieniał to, co zmienić mogę i Mądrość abym umiał odróżnić jedne sprawy od drugich.*Przepraszam każdego, komu uda się tak przekształcić sens mojej wypowiedzi, że poczuje się zniesmaczony lub osobiście obrażony
http://www.sspoland.pl/