Spearfishing.pl

Ja swoje noże ostrze dremelem i diaxem i są na prawde ostre

będe musial kupic kamien wodny, wole pomeczyc sie pol godziny a zrobic to pozadnie, gdzies mi zaginal stary i nie moglem dzisiaj zanlesc, jednak ten gruboziarnisty kamien to kicha wiecej rys niz ostrosci

Ja noże ostrzę na osełce diamentowej - duże płaskie płyty o czterech różnych granulacjach. Noże po naostrzeniu (oczywiście zależy ile czasu im poświęcić) zdają test włosa. Nabyłem też ostatnio osełkę prętową (dobrej klasy) - słowem mówiąc - nieporozumienie. Nie ma porównania. Zresztą jest na forum kilku specjalistów od noży i ich ostrzenia - pewnie potwierdzą bo z Ich wskazówek korzystam.

wajser - nóz do nurkowania i łowiectwa niekoniecznie musi mieć ostrą krawędź tnącą. Głównie po to aby się nim nie skaleczyć. To nie jest nóż przeznaczony do filetowania strzelonej ryby. Powinien mieć niekaleczącą acz skuteczną piłkę do odciecia linek, wąskie ostrze i wąski, w ostry szpic zakończony, ale jednocześnie dość gruby (aby się nie ułamać) koniec. Weż pod uwagę, że np. ten omer laser z jakiegoś powodu ma ostrze oksydowane ...

Wadą tych omerów (laser, a szczególnie maxi laser) jest własnie zbyt cienki koniec. Zwykły laser jeszcze od biedy daje radę (do czasu), ale maxi to porażka na całej linii.

Bo ten imersion to typowy dobijak... Przydal by się do zestawu jakiś nożyk ratunkowy

Fajny dobijak ma w ofercie Salvimar - St Blade:
http://www.youtube.com/watch?v=AUSCCXHxr30
Zakupiłem taki na scubastore tylko wersję z powlekanym ostrzem. Czeka jeszcze na chrzest bojowy więc nie powiem jak sprawdza się w praktyce.
Ogólnie wygląda na prawdę nieźle. Nóż jest solidny, ostrze "full tang" niezła stal, nieduży ale jak na swoją wielkość czuć go w dłoni. Szpic ostry jak diabli Mocowanie niby tylko do pasa ale spokojnie można go zamontować na ramieniu.

Piłką linek nie próbowałem ciąć, ale nóż hakowy (np. eezycut czy tańszy, a większy występujący pod wieloma markami) tnie linki "na raz". W scuba używa się też sekatorów (ogrodowe fiskarsy dobrze w tej roli wypadają), ale w apnea chyba będą mniej przydatne, bo łowcy nie pchają się raczej w gęste sieci (jakie często zalegają na morskich wrakach).

Mam Beuchat Mundial Dagger 2, jest bardzo ostry i to z obu stron. Dynemę 3mm tnie na raz, bez znaczenia, którą stroną tniemy. Jak dla mnie jest trochę za długi. Wersja pomiędzy pełnym rozmiarem a mini daggerem byłaby dla mnie idealna. Teraz będę polował chyba na nóż Pelengasa.

https://www.youtube.com/watch?v=OBacmrLvwCk

Salvimara na sprzedaż widziałem u Tomka i Daniela (forumowych Stelma i Dooxa).
Zgrabny i niewielki.

Zanim znalazłem Pelengasa, Stelm skusił mnie na Salvimar ST Blade. Nuż jest bardzo przyjemny, zatrzaskiwanie w pochwie jest solidne, nie ma obawy o zgubienie noża. Dzięki opasce na rękę uchwyt jest pewny a obsługa wygodna. Jakość i ostrość samego ostrza wydaje się gorsza niż w Beuchat Mundial lecz Salvimar ST Blade wygrywa funkcjonalnością i poręcznością. Do dobijania małej i średniej ryby lepszy będzie Salvimar, na potwory i cięcie lin Beuchat.

Polecam Beuchat Mundial 2 - ostrze długie, ostre na końcu, jednocześnie wąskie na szerokość i grube w przekroju (nie łamie się). Dobry na każdą jedną rybę.

Odkopię temat: wiem, że mundial 2 to "debeściak", ale czy macie opinię o: https://www.decathlon.pl/no-spf-100-id_8485225.html i https://www.decathlon.pl/no-spf-100-id_8491258.html ?
Ma o 2cm krótsze ostrze od Beuchata (10,5 vs 12,5cm) i jest krótszy o 2,5cm (23 vs 25,5cm), waga podobna. I jest tańszy prawie o połowę...

Nie kombinowałbym. Nóż to także bezpieczeństwo: linki, żyłki, itp. Lepiej na tym nie oszczędzać i dołożyć parę złotych do noża z ostrzem do cięcia linek i z pewnym i łatwym do obsługi zabezpieczeniem. Chociaż nie wiem na ile cenisz swoje życie
Ja zazwyczaj używam taki:
https://www.beuchat-diving.com/gb/acces ... 14202.html
chociaż pewnie są lepsze