Prezes już z niejednego pieca chleb jadł i dobrze wie, że jak ktoś ma ostrą pozlotową niedomogę somatyczną to tylko klin może przywrócić go do życia - a nie jakieś tam uciski
Moje 2 grosze o zlocie :
pogoda bardzo fajna choć mogła by czasem nie kaprysić
śmieci w wodzie jak i na brzegu bardzo mało - może to kwestia tego,że już było tam sprzątanie a może tego, że na południowych akwenach jest masakra - tak czy siak przyjemnie było szukać śmieci a nie zbierać ich pełne siatki jak podgrzybków po wysypie
Z resztą dzięki temu szukaniu znalazłem - 4 więcierze - może będzie z tego kolejny +
wizura - no cóż liczyłem na polowanie z co najmniej dobrą wizurą a poczułem się jak w domu przy typowych warunkach
ryb jak na lekarstwo ( strzelonych jak i też widzianych ) - tu moje zdziwienie i pytanie do osób które tam coś kusiły wcześniej :
Czy taki stan rzeczy to norma czy padły tam większe sztuki w niedalekiej przeszłości czy tylko drobnica ?
Został mi niestety dziwny niesmak w ustach - chyba osobom obecnym na zlocie jak i również tej która ten niesmak spowodowała nie muszę sprawy tłumaczyć
W niedziele po zaliczonym ale bardzo marnym strzelaniu na Powidzu odwiedziliśmy z Emerytem jezioro Kosewskie . Niestety wizura która wyglądała znacznie lepiej z pomostu w wodzie okazała się tylko deczko lepsza niż na Powidzu , ale akwen fajny , mocno zrośnięty i ciekawy do polowania .
Z ryb w wymiarze nie licząc wzdręg , okonków około 20 cm widziałem tylko przez 1-1.5h jednego lina ok 45 cm :/
Od wędkarzy którzy mają tam swoją "tratwę " i łowili również w ten dzień dowiedzieliśmy się, że :
od 4 dni nic nie złowili z "ryb"
A jeziorka ponoć dopiero ostatnio zmieniły dzierżawcę , wcześniej właściciel tłukł czym się dało i kiedy się dało ....
Był grill ,była woda i przygoda (może następnym razem bardziej zahaczę główną imprezę ) tak czy siak - wyjazd udany