Więc powiem tak. Przerabiałem temat stosunkowo niedawno
Jest problem bo jak już wiesz czego chcesz i czego oczekujesz to naprawdę ciężko i można się wpakować w masę niepotrzebnych kosztów. Pytanie czego od płetw oczekujesz? Czy rzeczywiście chcesz nowe droższe i bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne pióra. Ale za to z większą sprawnością
Jeżeli tak, to moja rada jest taka:
Jeżeli faktycznie głębokie nury to pióra Carbon albo mieszanka Carbon Kevlar jest jeszcze Carbon Fiberglass ale tu bym się zastanowił nad tą mieszanką bo różnica w cenie stosunkowo niewielka jest a paru osobom na tym forum pękł właśnie taki kompozyt. . Całkiem dobrym półśrodkiem jest tworzywo sztuczne czyli z angielska na stronach będziesz miał Fiberglass. Pióra w całości wykonane z włókna są tańsze teoretycznie bardziej wytrzymałe (bardziej odporne na urazy mechaniczne) cięższe ale o bardzo zbliżonych parametrach do węglowych no i tańsze. Ale tu wybór należy do Ciebie "Czy chcesz za rok wrócić do tematu" bo jest taka możliwość
Chociaż ja ze swoich "szklanek" byłem bardzo zadowolony dopóki mi nie pękły
( Unikaj firmy waterweay) Twardość pióra cóż tu bierzesz pod uwagę wszystko
Jaką techniką zostały pióra wykonane, to ma znaczenie.Poznać to można po zdjęciach. Chodzi tu głównie o technologię nakładania żywicy na pióro. Przy doborze istotna jest Twoja waga oraz to ile balastu zabierasz na polowanie no i jak tam sprawność oraz siła twoich nóg
Technika polowania i rodzaj zbiornika też nie jest bez znaczenia.
Różnica po zmianie piór jest naprawdę wyczuwalna.Po pierwsze pióra na które się zdecydujesz będą miały prowadzenie w przeciwieństwie do "eglarey-ów" czy Carbony czy Fiberglassy
Czyli na dzień dobry odpadnie Ci stabilizacja stopy w stawach skokowych (mniej mięśni używasz mniej tlenu zużywasz
Samo oddawanie energii też jest inne w przeciwieństwie do "plastików" w kompozycie , noga się nie męczy tak ( tu raczej kwestia wytrenowania ma większe znaczenie niż pióro ale w kompozycie jest po prostu lżej), przyjemniej się pływa, no i jak zejdziesz głębiej to nie kopiesz wody w miejscu i nie zastanawiasz się po paru machnięciach "co ja tu jeszcze robię? " ,"Kurde zrzucać pas?" Po prostu machasz nogami i płyniesz. Płetwa z tworzywa ( nie wiem jak to opisać dobrze ....nie jest wolna ? nie śpi ? )Kopnięta raz od razu działa nie ważne czy jesteś na 10 czy 20 m to działa prawie tak samo. Nie ma za bardzo znaczenie czy twoja waga znacznie się zmieniła. Niestety nie ma róży bez kolców kompozyty od plastików są bardziej podatne na mechaniczne uszkodzenia, nie lubią jak się na nich staje , czy jak się chodzi w płetwach po dnie. Napisz swoją wagę ,jak głęboko nurasz, ile chcesz wydać może coś Ci podpowiem. Ja po swoich bojach dwuletnich z eglarey-ami stałem się szczęśliwym posiadaczem tych cudeniek i wiem że "każda sroka swój ogon chwali" Ale nie pływałem w wygodniejszym a pióro sprawuje się wyśmienicie. Tylko koledzy czepiają się o skrzynkę transportową
Bo zajmuje trochę miejsca
Ale o laleczki trzeba dbać
Ps. tak jak wyglądają tak pływają
i na spearfisching de jest na nie promocja