Spearfishing.pl

Mam rzekę za domem chciałem sobie popatrzeć na rybki , ponurkować w nocy ,wypatrzyć zębola . Poszukuję krótkich płetw na wąską rzekę z przewalonymi drzewami . Poradźcie co kupić ? Rzeka płytka do 2 metrów , wizura rożna w zależności od opadów deszczu. Potrenował by sobie człowiek jak bym miał 2 godzinki wolnego czasu . Czy może nie kupować krótkich tylko długie płetwy ?

Mares Avanti Quattro Power.

Dzięki Doox , a coś z niższej pułki cenowej. To maja być płetewki tylko zastępcze na rzekę .

No to może 3-kanałowe. Mocy to nie ma za bardzo ale jak na początek to chyba spoko. Nawet pewni lepiej dla początkującego bo do Quattro trzeba mieć trochę kopa
Raczej nie powinno być problemów typu rozerwany kalosz albo inne uszkodzenia. Mares robi bardzo dobre jakościowo płetewki. Ne pewno nie polecam Seac Suba.

http://www.decathlon.pl/petwy-avanti-tr ... 30754.html

Rada wynikająca z praktyki - paskowe. Są solidne, trzymają sie nnogi tak mocno jak wyregulujesz pasek, dają odpowiedni napęd - krótkie a szerokie, np.Tusa imprex, do tego buty nurkowe np. triborda. Dlaczego? - bo to rzeka. Będziesz mógł wygodnie chodzić z domu nad rzekę bez kapci i wychodzić łatwo z rzeki gdziekolwiek zechcesz i na którym brzegu zechcesz, obchodzić bystrza brzegiem, lasem itp nie przejmując się skarpetami. Sam docenisz takie rozwiązanie na rzekę. Jak rzeka wąska i dość płytka, a tylko z dołkami to dociąż się porządnie - będzie wygodniej.

W opcji całorocznej - kup odpowiednio większe buty i płetwy, żeby do butów zmieścic jeszcze 3 mm skarpetę.

Panowie dzięki , duży za pomoc .

Paskowe ok ale nigdy nie dadzą ci takiej kontroli i mocy jak kalosz (w zestawie z butem), zwłaszcza jak podrasujesz całość płetwotrzymaczem. Myślę, że kontrola i możliwość solidnego kopnięcia w rzecze ma znaczenie. Czasami trzeba powalczyć z prądem. Nie wiem co to za rzeka i jaka jest jej specyfika ale byłbym daleki od typowania pasków.

Rozumiem, że Piotrowi chodziło o praktyczny aspekt polegający na tym, że jak spłyniesz z prądem i będziesz chciał wrócić brzegiem to bucik na stopie to super rozwiązanie. W opcji z kaloszem nic nie stoi na przeszkodzie żeby mieć ze sobą laczki w stylu Crocssy. Kupisz dobrej jakości w markecie budowlanym za parę groszy.

Nie doczytałem...w takim wypadku to i płetw nie potrzeba

Wąska -15 metrów , pod prąd bez płetewek się nie popłynie , no może dobrym kraulem 2-5 metry , przy przeszkodach wodnych głębokość do 3,5 metra .

Daj znać jak będzie wizura

Bruner to hardkorowiec i musi miec dodatkowe atrakcje w postaci paskowych płetw na rzeke Jeżeli nie lubi sie atrakcji w postaci podtapiania z powodu zaklinowania sie płetwy o gałąź w rzece to wszelkie otwory w płetwie, paski i klamry nie są wskazane.

Hej,
Czy ktoś z Was używał cressi pro star? jakieś inne krótkie płetwy poza avanti proponujecie?

hehe. Przemku, to nie hardcore tylko moja prosta kalkulacja zysków i strat (jeżeli akurat w ogóle używam płetw w rzece to używam albo krótkich paskowych, albo normalnych kaloszowych długich - zależy od rzeki). Oczywiście masz 100% rację - dryfkotwa w postaci warkoczy zielska na płetwach paskowych są murowane gdy się przez nie płynie po powierzchni. Ja je miewam, ale mam je rzadko, bo na rzece mocno się obciążam i po prostu wypuszczam powietrze i idę na dno na małej głebokości, i przepływam pod takimi 'dywanami', wypatrując przy okazji tego co tam się kryje. Za to zalety w postaci możliwości wyjścia z wody gdziekolwiek i pójścia gdziekolwiek po czymkolwiek w butach są dla mnie ważniejsze.

W całej rozciągłości poprę dooxa, na rzekę, niezależnie od uciągu nurtu - jedynie Quatro i nie schodziłbym na tree czy schanelle. Czasem ten jeden silny kop może premiować wyjściem z opresji.