a ja kupilem sobie sporty. moze sa troche za miekie, ale po pletwach dla scuby(aqualung slingshot), jest baaaaaaaardzo wygodnie. mam kopyto 47 i mialem problem jakie pletwy wybrac. u nas popularny kalosz jest omer stingray, no mnie on pokazal sie za twardy i za maly bo do kalosza 47-48 noga ledwo wchodzila bez skarpety. nawet wygodniej bylo w beuchatach 45-46 niz w omerach 47-48.
chcialem kupowac SEATEC VELA. oni teraz robia kalosz 49-50, no przeczytalem recenzje testow i mi odechcialo sie. kalosz zrobiony z jakiejs twardej gumy czy plastyka.
no i w koncu zadecydowalem kuppic sobie beuchat 47-48. i noga weszla ze skarpeta 7 mm, bo kalosz naprawde jest mieki i elastyczny. tylko ze nie komfortowo. to troche popracowalem wieczorem, rozszerzylem kalosz i na drugy dzien juz testowalem na jeziorze. wynik testow w watku "szczupaczek"
plywalem 3,5 godziny. woda 13 stopni. wszystko bylo ok. czas przebycia pod woda moze i nie byl lepszy, ale dystans na pewno robilem wiekszy...
a jeszcze poczucie wolnosci....
niestety nie mialem okazji zanurzyc sie glebej niz 5 metrow, to niemoge powiedziec jak oni pracuja na wiekszej glebokosci. do pieciu metrow rewelacja.
tego mniejszego szczupaka doganialem kilka sekund poki stal bokiem i BOOM..
w starych pletwach (deskach
) nawet nigdy nie robilem tego.
teraz waze 102 kilo i nie powiem ze oni sa dla mnie za miekie. plywalem w nich dwa razy.moze pozniej bedze inne wrazenie