Postautor: pzlp » czw, 18 czerwca 2015, 22:56
Żyłki nie używaj. Najlepsza jest linka 1,7-1,8 z kevlarowym rdzeniem. Powinna być lekko sztywna.
Ta kusza ma zmodyfikowany zaczep linki. Można na niego nawinąć 4 zwoje i nic się nie splącze ale pod warunkiem, że nawiniesz jeden obok drugiego.
Właśnie pod tym kątem była przeprowadzona modyfikacja w HARPII i CHIMERZE. Kusze te mają sporą moc jeśli się je odpowiednio napompuje i w związku z tym powstała potrzeba wydłużenia zasięgu strzału. Zwoje bardzo dobrze nawija się obok siebie. Przy fabrycznych zaczepach zwykle 4 zwoje powodowały co jakiś czas splątanie, a w przypadku Tempesta nie można było nawinąć więcej, niż 3. Zaczep linki jest w tym modelu wyjątkowo mało pojemny.
Zastosowanie kołowrotka nie wpływa na ilość nawijanych zwojów linki. Kołowrotek to tylko magazynek na linkę. Luźne zwoje na zaczepie zawsze muszą być. Ilość zwojów zależy od przezroczystości wody i długości kuszy oraz od tego, z jakiej odległości będziesz skutecznie strzelał i trafiał.
Ja z takiej 45-tki strzelałem na Wielkim Kanale Brdy liny od 1 do 1,5 kg w toni z odległości 2,5m. Z taką krótką kuszą to spora frajda trafić z daleka i w toni. Tam się z takimi krótkimi bardzo dobrze poluje, bo jest dużo roślin, ale czasem z toni podpłynie na chwilę jakiś ciekawski lin i wówczas przy odrobienie szczęścia można go zdjąć z całkiem sporej jak na tak krótką kuszę odległości. Niestety nie używam kamerki przy użyciu takiego króciaka. W przeciwnym wypadku chętnie bym pokazał, jak to wygląda w praktyce.