Spearfishing.pl

Witam
W instrukcji konserwacji kuszy przeczytałem zaleca się, co najmniej raz w tygodniu płukanie całej kuszy przy pomocy słodkiej wody łącznie z wewnętrznymi częściami mechanizmu uwalniającego, oraz okresowe smarowanie urządzenia uwalniającego przy pomocy oleju silnikowego.
Czy konieczne jest moczenie kuszy w wodzie raz w tygodniu i dlaczego?
Pozdrawiam Tomek

Polujesz w morzu?? Jak nie to możesz sobie darować płukanie.Wystarczy jak ją z piachu opłuczesz w jeziorze przed wyjściem (o ile walnąłeś ją w piach, muł ,czy coś) W tym moczeniu chodzi o sól żeby ją odmoczyć, bo ta skraca żywotność miotły i się wszędzie wżera.

Ja w sezonie zawsze swoją laleczkę moczę przynajmniej raz w tygodniu

Ty to jednak zboczeniec jesteś :p

A ja jestem nauczony dbać o sprzęt, niezależnie do czego służy, a o broń to już obowiązkowo. Po każdym polowaniu nawet te kusze, których akurat na nim nie używałem i tylko pływały sobie przy bojce przepłukuję pod strumieniem wody - mechanizm zwalniania strzały, linki i spust - żeby wypłukać wszelkie obce ciała jakie tam się mogły dostać. Podobnie nóż. Maskę i rurkę myję w detergencie, resztę przepłukuję.

Oprócz konserwacji ma to zaletę taka, że jestem w stanie odpowiednio wcześniej zauważyć własnymi oczkami rozpoczynające się uszkodzenia sprzętu, skrzywienia strzał, pękanie pasków, piasek w oringach itp. i tym samym zmniejszyć ryzyko awarii podczas polowań.

Dzięki za informacje
Pozdrawiam
Tomek