Testowałem dzisiaj 50 w jeziorze, mam jeszcze 90. Nie ufajcie temu firmowemu węzłowi na końcu strzały, próba siły przebiegła w domu bardzo dobrze, ale jak okoń zaczął się szamotać na wysokości węzła to się po prostu poluzował i rozwiązał. Na szczęście po 2h znalazłem rybę, 50 metrów jeszcze przepłynęła.
Z samej kuszy jestem bardzo zadowolony, z krótkiej, jak i długiej. Emer żałuje, że sprzedał mi długą , a krótkiej już nie chciał odsprzedać
Rozmiar 50 to w rzeczywistości chyba 80 cm całej kuszy, od początku rączki do końca strzały, także w trzcinach jakoś rewelacji nie ma.