trafiłem w decatlonie na wyprzedaż i kupiłem 90-siakę jako zapasową kuszę.trochę mi się nie podobał grot strzały zaostrzony na szpileczkę nie wyglądał na takiego który wytrzyma uderzenie o skałę, mechanizm spustowy też jest taki sobie, w porównywalnym cenowo imersionie strzała blokuje się bezoporowo, tutaj trzeba sporo siły żeby zapadka zaskoczyła,trochę szkoda że nie można wymienić ze względu na brak miejsca omerowskiej linki na żyłkę od kosiarki [jest trochę grubsza i chyba mniej tnie przestrzeloną rybę] plusem omera jest trzymadełko do linki.
po paru pierwszych strzałach w chorwacji złamał się czubek grota nawet specjalnie się nie zdziwiłem...
pływając w naszych wodach wiedziałem już że kusza jest wrażliwa na zapiaszczenie, dwa razy zablokował mi się mechanizm spustowy.
znałem już słabe strony caymana więc przy odrobinie uwagi mógł śmiało służyć do polowania ...,tak mi się przynajmniej wydawało do czasu gdy strzeliłem kilkunastu kg karpia.karp był dobrze strzelony, wiec po wyciągnięciu jakiś 10m linki zablokowałem kołowrotek,ryba trochę się rzucała i linka gdzieś się zahaczyła o krzaki.spokojnie zwijałem sobie linkę na kołowrotek aż zobaczyłem strzałę.fotka poniżej