Pawle jeśli masz jak piszesz oryginalne uszczelki to BARDZO proszę o jakieś dokładne foty samych uszczelek albo ułóż je na skanerze i zeskanuj. Robiłem tak z drobnymi elementami. Mam dwie takie kusze w dobrym stanie. Jestem na etapie dorabiania uszczelnienia wylotu lufy. Moim zdaniem kusze te są zrobione świetnie. Sam pomysł zasady działania jest fenomenalny a wykonanie jak na warunki ZSRR też bardzo fajne. Jeszcze z nich nie strzelałem, ale porównanie z wyglądu z tanią włoszczyzną moim zdaniem daje produkcji zza wschodniej granicy znaczną przewagę. Mam zresztą dwie gumówki wschodnie. Jedna ma prowadzenie strzały w postaci lufy z rurki. Dorobiłem do niej u tokarza za 40 zł głowicę (oryginalny gwint M14x1.5) i problem z gumą z głowy. Teraz pasuje oryginalna guma Beuchat (gwint M14x1 - oczywiście "ruski" gwint lepszy, trudniej zniszczyć i szybciej się wkręca nową gumę) Trochę mi zajęło namówienie sprzedawców Beuchat na użycie suwmiarki
Zdaje się, że niektórzy nie wiedzą, że coś takiego istnieje. O wzornik z gwintami nawet nie pytałem... Jeśli ktoś lubi trochę pomajsterkować to uważam, że można śmiało kupować kusze radzieckie i uruchamiać. Przy okazji można się sporo nauczyć. Trochę fotek znalazłem w google wpisując nazwę kuszy rosyjskimi literami - najłatwiej skopiować z WORDA;) Miałem rosyjski w podstawówce, sporo pamiętam
Pozdrawiam łowców - szczególnie fanów sprzętu "sdiełano w CCCP"