Witam , troche z innej beczki ...
chcialem zapytac co myslicie o pracy (uk - Stoney cove ) jako rescue diver ...
przez ostatnie 2 miesiace 2 wypadki smiertelne - jeden z nich w zeszla niedziele - ktorego prawdopodobnie mozna bylo uniknac .
2 nurkow sprzetowych - jeden z nich dostal freeflow na glebokosci ok 20m - oboje sie wynurzyli na octopusie kolesie - ten z freeflowem - brak powietrza w butli - prawdopodobnie panika lub inne czynniki spowodowaly ze nie nadmuchal manualnie jacketa ani nie zrzucil pasa balastowego- zaczal spowrotem spadac na dno .
drugi zaczal wolac o pomoc - byli po drugiej stronie stoney cove - jednak R I B boat byl tam w ok 1 minute z zaloga 3 ludzi - niestety zabrali jednego nurka tego co byl na powierzchni po czym wrocili ( do przystani wyladowac nurka i inna ekipa podala tlen - moze za szybko sie wynurzyli ).
po ok 7 MINUTACH wrocili na miejsce z rescue diver ( sprzetowy ) - zaczely sie poszukiwania .- 10 minut dalej lodka podplynela do rekreacyjnych nurkow poprosic o pomoc w poszukiwaniu ( advanced diver ) - zglosilo sie kolejnych 3 nurkow do poszukiwania .
Znalezli nurka po 40 minutach pod woda - przykre ale nie bylo juz kogo ratowac .
co myslicie ...
1. czy gdyby po tej 1 minucie na lodzi byl freediver w mokrym - czy bylaby realna mozliwosc odratowania tego nurka ?
najglebsze miejsce na stoney 35m - baza rekreacyjna
podnosza sie glosy lokalnych nurkow o zatrudnienie freediverow na stanie w celu zwiekszenia bezpieczenstwa - normalna praca przy nabijaniu butli - podczas emergency - poszukiwanie - czy tez pomoc .
http://www.stoneycove.com/diving/underwater_map.html