Czy przy długim (ok 2h) nurkowaniu w zimie (woda w okolicach zera) można nabawić się jakiś problemów z twarzą?
Zacząłem się zastanawiać nad tym, jak jeden ze znajomych opowiadał, że jadąc raz samochodem nie odczuwał, że lekko go podwiewa w twarz, przez co nabawił się zapalenia jakiegoś mięśnia i przez miesiąc miał sparaliżowaną połowę twarzy.
Z tego co wyczytałem, to w wodzie nic nie grozi i trzeba tylko uważać na powierzchni z mokrą twarzą przy minusowych temperaturach.