Postautor: stargrass » śr, 16 marca 2016, 20:59
Tego niestety nie da się w oszacować nawet w przybliżeniu. Tempo zużycia tlenu przez organizm może się mocno zmieniać w zależności od poziomu zmęczenia, wyziębienia itd. Ja od kilku mięsięcy wszystkie treningi na sucho robię z profesjonalnym pulsoksymetrem i zauważyłem, że nawet w tych samych warunkach tempo spadku poziomu tlenu we krwi może się dosyć mocno zmieniać z dnia na dzień.
Jak nurkuję rekreacyjnie na wodach otwartych bez asekuracji to trzymam się dwóch zasad. Po pierwsze ZERO hiperwentylacji i nie chodzi mi tu o oddychanie jak parowóz tylko o jakiekolwiek modyfikowanie naturalnego rytmu oddechowego. Po drugie zaczynam wynurzenie jak tylko poczuję trochę większą potrzebę oddychania, czyli taką, która sprawia, że nurkowanie przestaje być całkowicie komfortowe. Te zasady są bardzo konserwatywne i oczywiście powodują, że czasy nurkowania nie są zbyt długie (1:20-1:40, podczas gdy mój rekord w statyce to 7:30) ale moim zdaniem sprawiają, że ryzyko problemów jest minimalne. Wolę dmuchać na zimne bo miałem już w swojej karierze kilka blackoutów i wiem, że potrafią przyjść zupełnie niespodziewanie. Natomiast na basenie bez asekuracji pozwalam sobie co najwyżej na 50m plus nawrót, chociaż mój rekord wynosi trzy razy więcej.