Spearfishing.pl

Ciekawe? Czy to tylko urzędniczy blef i pozory pracy, czy naprawdę Wody Polskie rozwiążą problem grodzenia dostępu do wód publicznych będących własnością nas wszystkich - obywateli Polski. Kiedy się skończy notoryczne łamanie prawa? Bo na Mazurach - http://www.portalsamorzadowy.pl/gospoda ... 09492.html

Na Mazurach to jest syf i malaria, gminy na dziko posprzedawały "działki z linią brzegową" i jeziora zrobiły się nagle odcięte od świata. Patologia, ktoś powinien za to beknąć.

Wprowadziłbym jeszcze kary za wycinkę trzciny, co by mieć własną plażę

Nie można kupić "linij brzegowej". Właściciel gruntu przylegającej do wód publicznych ma zakaz grodzenia przejścia o szerokości 1,5 metra i zakazywania swobodnego przejścia przez ten pas. To zapewnia nam ustawa - Prawo Wodne.

Paweł, tak, tylko, że jak gmina sprzeda wszystkie działki dookoła jeziora, ewentualnie zostawiając jakąś dziwną polną drogę, to i tak praktycznie sprzedaje na części jezioro. Co mi da te 1.5 m, jak nawet nie dojadę do tej linii.