O podwodnym stażu słów kilka!

[PaWEŁ]

Witam wszystkich Płetwonogich!
Dawno tu (na tym forum) się nie odzywałem chociaż codziennie zaglądam i czytam prawie wszystkie nowe posty. No i jeden z nich znowu mnie sprowokował do zabrania głosu. Chodzi o lekceważenie kolegów z krótszym stażem przez jednego z tu obecnych, uważającego się za super guru - tak przynajmniej odczytuję jego wszystkie wypowiedzi.
Nie miałem czasu na stukanie w klawiaturę. W ciagu ostatnich kilku tygodni cały swój wolny czas spędzałem w wodzie i na dojazdach do wody. Zajmowałem się łowiectwem podwodnym i trochę nurkowałem z butlą w towarzystwie kolegów z klubu nurkowego. I tak dla przykładu: sobota, godz. 20-sta - nocne nurkowanie klubowe (scuba) z brzegu z Chesil Beach (120km w jedną stronę) na wraku małego transportowca; niedziela rano - pięciogodzinny spearfishing w Swanage (105km w jedną stronę); środa wieczór - cztery i pół godziny nocnych łowów w Bognor Regis (50km w jedną stronę); czwartek w południe pieciogodzinny spearfishing w Lulworth Cove (100km w jedną stronę); piątek wieczór - czterogodzinne nocne łowy w Aldwick (47km w jedną stronę). Jest to zapis jednego, ostatniego tygodnia. A takich tygodni z podobnym przerobem w sezonie nurkowym mam bardzo dużo. I wszystkie sezony w ciągu ostatnich 10-ciu lat podobne, jeżeli chodzi o ilość nurkowań.
Następny przykład. Mój kolega jest instruktorem i prowadzi szkołę nurkową. 10 lat temu miał trzech kursantów którzy w kwietniu robili kurs OWD (PADI) a już w październiku mieli w książkach nurkowych po 100 wpisów. W następnym roku robili już kursy na Dive Master i na koniec sezonu mieli po ponad 200 nurkowań wpisanych w książkach nurkowych. W między czasie zaliczyli po kilka zagranicznych wyjazdów nurkowych. Jednym słowem - fanatycy. Znam płetwonurków z 30-sto letnim stażem, którzy nie mają nawet połowy tej ilości wpisów. Tak samo z łowcami podwodnymi. Znam kolegów ze stażem 30 i więcej lat ale nie wywyższają się nad młodzymi stażem kolegami. Bo zdają sobie sprawę, że nie ilość lat ma znaczenie a ilość rzeczywistego czasu spędzonego w wodzie - a właściwie, pod wodą. No i oczywiście, największe znaczenie mają osiągnięcia poszczególnych osób. Niektórzy młodzi stażem i mało doświadczeni potrafią od razu bić na głowę starych wyjadaczy. Najlepszym przykładem jest Wasilij Kuzniecow z Kaliningradu. Nurkować i polować pod wodą zaczął jakieś 5 lat temu gdy miał ukończone 48 lat. Już po pierwszym roku zabawy z kuszą miał lepsze wyniki od wielu starych kłusowników. W tym roku w Starym Drawsku zajął trzecie miejsce w klasyfikacji międzynarodowej. W ostatnich kilku latach startował w różnych zawodach i mistrzostwach z dobrymi rezultatami.
Podobnych przykładów mogę podać dużo więcej.
Podsumowując: nie staż (nawet 40 -sto letni) i wiedza teoretyczna (nawet wyczytana z zagranicznych publikacji) są ważne a zapał, rzeczywiste doświadczenia i rezultaty (trofea) określają dobrego łowcę podwodnego. Sądzę, że młodzi (niekoniecznie wiekiem) koledzy którzy zafascynowali się nurkowaniem swobodnym i łowiectwem podwodnym z pewnością szybko przeskoczą niektórych teoretyków. I nawet jeżeli dzisiaj próbują zabrać głos (nawet z głupimi wypowiedziami, świadczącymi o małym doświadczeniu) na forach to nie powinniśmy ich ignorować a wręcz przeciwnie, powinniśmy ich uświadamiać i pomagać dobrymi radami. Lub przynajmniej milczeć.
Pozdrawiam i idę na piwo,
Paweł

[nygaa]

Cześć Paweł ja też ostatnio nie mam czasu pisać i odwiedzać forum, w wolnym czasie wole się skoncentrować na wyprawach nad wodę. Jeżeli mowa o doświadczeniu tu zupełnie się z tobą zgadzam, a takie przykłady nie odnoszą się tylko do łowiectwa ale i innych sfer życiowych.pozdrówka

[proca]

Z tym, że zauważ, że zazwyczaj staż idzie w parze z doświadczeniem.
Chyba, że kogoś aż tak nie pasjonuje nurkowanie by strzelać / nurkować free co najmniej raz w tygodniu (w każdym razie często).
Ale faktem jest, że mądrzenie się młodszych stażem jest na pewno irytujące dla starszych stażem tych zazwyczaj bardziej doświadczonych, którzy wiedzą o czymś doskonale, a ktoś im na siłę próbuje wyjaśnić, że tak nie jest .

Moim zdaniem trzeba być wyrozumiałym dla mniej doświadczonych i tłumaczyć grzecznie. W ogóle jestem za promocją nurkowania bezdechowego. Po to z resztą robię moją stronę, by popularyzować ten sport (freediving).

Podsumowując to bardziej doświadczeni powinni być wyrozumiali no i czasami muszą pamiętać, e też się mogą mylić, a młodsi stażem nie powinni się upierać przy swoim, a czasem posłuchać mądrzejszych.

PS. Dosyć anonimowo to napisałeś Pawle... to dobrze bo nikt nie wie o kogo może chodzić

[PaWEŁ]

Proca!
Tak, ale tylko wtedy gdy długość stażu liczysz ilością nurkowań a nie czasem od pierwszego zanurzenia.
Na przykład: Wiosną 1997r ja i mój brat robiliśmy kurs płetwonurkowania P2 w CMAS. Ja już nie pamiętam, ile setek razy byłem pod wodą a mój brat do dzisiaj nie zbliżył się nawet do pierwszej setki. Czy może mówić, że ma taki sam staż i doświadczenie? A jakie doświadczenie mają koledzy, którzy posiadają kusze od 30-stu i więcej lat a używali je po kilka razy w roku, a i to nie corocznie nawet. Znam takich.
W przyrodzie występuje jeszcze grupa teoretyków (nie tylko w tej dziedzinie). Można ich spotkać na wszystkich forach całego świata. Zawsze mają coś do powiedzenia na każdy temat. Tylko swoją wiedzę zdobyli z cudzych publikacji i w większości z cudzych doświadczeń. Siedzą całymi dniami w sieci i ryją. Są czasami bardzo pożyteczni. Wytarczy zadać jakieś pytanie a zaraz kilku się odezwie i dostarczą wiele odpowiedzi i linków na dany temat. Znajdziecie tu http://forums.deeperblue.com/hunting/ kilku takich gości - jak ktoś nie wierzy, to niech spróbuje zadać (po angielsku) jakiekolwiek pytanie na temat łowiectwa. Tak samo można podobnych znaleźć na wszystkich rosyjskich i innych forach. O polskich się nie wypowiadam. Jak takich ludzi traktować? Jako tych doświadczonych z długim stażem czy też z przymrużeniem oka?
Jak chcesz zaspokoić swoją ciekawość, to poczytaj wszystkie posty z ostatnich kilku dni - wtedy znajdziesz tekst, który mnie sprowokował.

[sharky]

Paweł, ja kumam o kogo chodzi i podzielam twoje zdanie na ten temat

[harry]

Kret na Forum
Piszcie jaśniej - bo nie każdy potrafi czytać między wierszami
Pozdrawiam.

[krzysiek4]

dajcie już spokój,różne[Zodiaki ] mają swoje plusy i minusy.
ps. Pocisk,MarkoFceriero,Andropology-nie odpiszą .

[filip]

[proca]

no zazwyczaj tacy teoretycy to są ludzie którzy nie maja dużego stażu, napalają się i większość czasu spędzają na necie. (kurde teraz czuję, że to może być o mnie bo ostatnio nie nurkuję ) W każdym razie... masz rację, no ale kija ma dwa końce i ja bym tak nie generalizował, nie wszyscy tacy są, a nawet bym powiedział, że tych ZŁYCH to jest garstka

[PaWEŁ]

Filip!
A co to znaczy, te Twoje: he, he?

[INDIANISKO]

No właśnie Panowie tak jest na forum że czytamy czyjeś posty -a ton wypowiedzi i interpretacja zależy wyłoncznie od nas (naszego nastawienia ,nastroju ,a nawet atmosfery otoczenia w której czytamy posty ) a nie koniecznie od intencji autora i właśnie w takich sytuacjach mogą pomóc te infantylne emotki ,szczególnie w krótkich postach których klimat nie koniecznie wynika z treści. A więc dla wszystkich
A swoja drogą troszkę ubogie to stado emotek - można cos z tym zrobić Maczek ?
Ps.Już wiem o kogo chodzi

[filip]

uśmiech ,Pawle,uśmiech,przeglądam neta pod kątem łowiectwa od dawna i pamiętam różne wypowiedzi częśći forumowiczów
ps.
nie mam tu na myśli ciebie,jakoś nie natknołem się na twe wypowiedzi,pomijając oczywiśćie twoją strone w necie,której brak aktualizacji swego czasu troche mnie zaniepokoił

[PaWEŁ]

Cześć,Filip!
Trochę mi wstyd za moje lenistwo. Już od dawna pracuję nad aktualizacją i rozbudową strony, ale bardzo wolno mi idzie. Może jakimś usprawiedliwieniem będzie to, że wolny czas poświęcam na zbieranie nowych doświadczeń w wodach południowej Anglii. Doświadczeń, którymi mam zamiar podzielić się w nowej publikacji.

[krzysiek4]

cyt;siedzą całymi dniami w sieci i ryją;;dostarczą wiele odpowiedzi i linków;na każde pytanie;
na każde pytanie ?

[teoretycy]- myślę ze nie znają jednak odpowiedzi na wszystkie pytania.po wielu podwodnych zdarzeniach i przygodach,można każdego sprawdzić ,
jak smakuje powietrze z [bąbla] w podwodnej grocie ,uratował mnie i Angielosowi życie . Bogu dzięki że to było zimową porą]
jakie ryby [łowne] można usłyszeć nie widząc ich ?
jak smakuje [pina] i jaki sublokator mieszka tam z gospodarzem muszli ?
i takie do śmiechu;czy można delikatnie za czułki wyciągnąć homara z dziupli ?
więcej pytań w odpowiednim wątku.
jak widziałeś już wzięto ośmiornicę z widocznymi przyssawkami za żywą.
pozdrawiam,
ps.napisz mi proszę o tym zielonym.

[proca]