Endriu- mrożone to nie to samo. Ja polecam- usmażyć, a potem w ocet:
Składniki na litr zalewy:
-3 szklanki wody,
-szklanka octu,
-cebula pokrojona na talarki -średnia
-pieprz w ziarnkach, wedle uznania
-liść laurowy,
-ziele angielskie (ewentualnie),
-płaska łyżeczka cukru
Ryby usmażone upchać w słojach, pozatykać liście laurowe, zioła. Zagotować wode z dodatkiem cukru i pieprzem w ziarnkach, do gotującej się wody dodać cebule, poczekać aż zmięknie. Na koniec dolać ocet, odczekać kilka sekund i zalewać rybki (nie gotować, bo ocet wyparuje). Cebule z wywaru ułożyć na wierzchu.Słoje zakręcić i odstawić na 3-4 dni.
Po czterech dniach można juz zadać na talerze i spożyć. Palce lizać
W plecaku piach, kamienie w kieszeni. Wycieczka w nieznane z flachą Ślepej Gieni.