Brałem w nim udział więc się wypowiem. Tak jak wielu z Was nurkowałem od dziecka (bez maski, bez fajki, bez jakiegokolwiek sprzętu). Łowiectwem i tematyką nurkowania na wstrzymanym oddechu zacząłem się zajmować/interesować na poważnie dopiero w tym roku. Poszedłem na kurs przede wszystkim po to by poznać swoje obecne możliwości i dowiedzieć się jak bezpiecznie nurkować. Pod okiem doświadczonego zawodnika można spokojnie trenować, popełniać błędy - na otwartej wodzie nie ma na nie miejsca. Kurs taki jest także okazją do poznania ludzi o podobnych zainteresowaniach (sporo jest osób zainteresowanych tematem ale np. nie mają z kim trenować). Zauważyłem też, że jak kilka osób rywalizuje ze sobą to na prawdę lepsze wyniki się osiąga
Co do samego kursu:
- teorie oczywiście można samemu w sieci poczytać, ale Hubert przedstawił w sposób uporządkowany wszystkie informacje - od historii free, po konkurencje na zawodach, bezpieczeństwo, sprzęt, technikę pływania, oddychania itp, itd.
- na basenie nacisk na bezpieczeństwo od początku. Pierwsze zajęcia - ćwiczenie asekuracji, rozpoznawanie objawów blackoutu i ćwiczenie wyciągania kolegi/koleżanki z opresji, procedura (i’m OK
. Na kolejnych zajęciach dynamika z płetwami, bez płetw, statyka, ćwiczenia oddechowe, ćwiczenia wydolnościowe i wszystko co może poprawić osiągi.Oczywiście przez 10h na basenie nie da się osiągnąć nie wiadomo czego i nie jest taki cel kursu moim zdaniem. Chodzi o to żeby nauczyć się jak trenować, wyeliminować błędy, poprawić technikę pływania itp. W razie wątpliwości Hubert wszystko spokojnie tłumaczy, pomaga ułożyć plan treningowy. Ogólnie kurs spełnił w 100% moje oczekiwania - zacząłem się wciągać we free tak jak w łowiectwo (na urlop na Krecie kuszy nie brałem - wystarczyło nurkowanie bez strzelania). Z tego co wiem chłopaki planują w przyszłości rozszerzyć kurs o zajęcia na wodach otwartych - na pewno wezmę w tym udział jak dojdzie pomysł do skutku. Z drugiej strony Hubert zainteresował się łowiectwem więc może w przyszłości uda się zorganizować kurs typowo skierowany do łowców – tym bardziej, że jest gdzie – po kilku zalaniach siedziby snoork.pl, remoncie – powstała przyjemna sala wykładowa.
Co do kwalifikacji Huberta do prowadzenia kursu free – wystarczy mi, że zobaczę jak na spokojnie przepływa sobie 3 baseny lub asekuruję Go przy statyce i zaczyna mi się już nudzić… Poza tym dobry kontakt ma z kursantami - co jest chyba nawet ważniejsze od umiejętności.
W sumie najlepiej jakby wziął udział w tym kursie ktoś, kto był już na innym kursie – mógłby porównać i obiektywnie napisać wady i zalety. Gdzieś na forum było napisane, że za darmo taki "obserwator" może wziąć udział w kursie - warto żeby się ktoś zgłosił bo mi mimo chęci ciężko być obiektywnym.
pozdrawiam
konrad
Ja uważam, że taki kurs powinien być przeprowadzany na wodach otwartych, czyli w naturalnych warunkach ''łowieckich''. Podstawa to prawidłowy scyzoryk (który do tej pory nie zawsze idealnie mi wychodzi) i opanowanie przynajmniej dwóch metod wyrównywania ciśnienia w uszach. Szybkie zejście i przedmuch bez wysiłku i strat tlenowych to podstawa. Oczywiście najlepiej zacząć kurs na basenie a potem przejść na wody otwarte, żeby osoby nie kumające o co biega nie miały szoku termicznego 
