Spearfishing.pl

Cześć. Opanowanie metody kompensacji ciśnienia Frenzla trwało u mnie chyba ze 30 min. Jednak fascynuje mnie metoda BTV i jestem ciekaw czy opanuje ją ,wiedząc już ,że nie każdy może. Proszę jeśli ktoś potrafi ,może powie jak to się robi ,jak do tego podejść. Jakie są plusy i minusy tej metody.

U mnie opanowanie metody BTV zajęło jeden sezon. Ale zacząłem jeszcze w zimie na basenie a potem już na wodach otwartych. Dopracowanie prawie do perfekcji zajęło mi kolejny. Ale warto, polecam. Rychu fajnie i dokładnie to opisała, poszukaj na forum albo na Apnea Sports. Powodzenia.

Sharky, zatem weź popełnij przyjacielu w odpowiednim miejscu jakiś ludzki tutorial...

OK. Może być prozą ...

Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc odkopuje ten
Trafiłem na ten filmik dla osób, które próbują opanować BTV, ogrom wiedzy na temat tej techniki : https://www.youtube.com/watch?v=Q_fWZHZx7qc
Film po angielsku, ale można się dowiedzieć między innymi tego, kto może, a raczej kto powinien być w stanie opanować tę technikę - podobno ludzie potrafiący ruszać uszami
Muszę się też pochwalić, że technikę chyba opanowałem, ponieważ w dość łatwy sposób potrafię sprawić, że klika mi w uszch tak, że moja narzeczona, leżąc obok mnie te kliknięcia słyszy . "Chyba", dlatego, że niestety nie miałem jeszcze opcji sprawdzenia techniki w wodzie i przez zapalenie ucha będę mógł ją sprawdzić dopiero w przyszłym tyg w Niesulicach, to jestem pozytywnie nastawiony:) PS. Umiem ruszać uszami

Opanowanie techniki do takiego stopnia, że bez problemu słyszę kliknięcia w obu uszach w 99% prób zajęło mi raptem kilka minut, ja zacząłem od wymuszenia ziewania - wykonywałem takie ruchy żuchwą jak przy ziewaniu jednoczesnie delikatnie wciagajac powietrze przez nos, gdy wyłapałem moment w którym klika zacząłem skracać "ziewnięcie" do tego momentu i przestałem wciągać powietrze. I tak stopniowo az do momentu w którym jestem teraz czyli klika za kazdym razem i ruch żuchwy jest minimalny. Zauważyłem też, że dużo łatwiej jest kliknąć z podbródkiem uniesionym do góry, zaś z podbródkiem przyduszonym do szyi "kliknięcie" jest dużo trudniejsze.

Corn, wymuszenie "kliknięcia' w uszach metodą BTV na sucho jest proste i podejrzewam, że udaje się większości osób, które tego spróbują.
Problem pojawia się w wodzie. Raz, że ciśnienie pierwszy raz musisz wyrównać skierowany głową w dół (to robi niestety ogromną różnicę), a dwa - samo "kliknięcie" nie zawsze będzie jednoznaczne z przedmuchaniem się. Żeby to się udało, musisz wtłoczyć w uszy odpowiednio dużą ilość powietrza. Mam wrażenie, że na sucho do "kliknięcia" wystarczy jej niewielka ilość.

Oczywiście życzę powodzenia. Obyś tylko w Niesulicach znalazł czas na trening...

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego co piszesz Kris . Może faktycznie "Opanowałem" to nie do końca trafione słowo do opisania poziomu na jakim jestem Mam cichą nadzieję, że przez zimę to ogarne Co do wyrównywania ciśnienia już w kilku miejscach czytałem, żeby pierwsze przedmuchanie wykonać jeszcze na powierzchni - przed scyzorykiem - podobno bardzo wazna rzecz przy BTV.
A i jeszcze mam pytanie własnie apropo ilości wdmuchiwanego powietrza podczas BTV - w jakim stopniu jestescie w stanie to kontrolować? Ja po kliknieciu ewidentnie czuje, że z samą błoną coś się dzieje - ale nie jest to nacisk nawet zblizony do tego jaki odczuwam przy klasycznym przedmuchiwaniu na sucho.

Ja nie wyrównuje.. I nie ma problemu