co do frenzla bez rąk (nazwa to BTV - tak to nazwała Linda Paganelli jak zobaczyła, że nie używam rąk do wyrównywania ciśnienia w uszach na kursie)... ja umiem bez rąk i języka (samo się wyrównuje) a nauczyłem się tego tak:
kiedyś ziewnąłem mocno jak jechałem na wyciągu w górach i mi się "uszy odetkały"... później nauczyłem się napinać mięśnie tak jak przy ziewaniu/połykaniu i po kilku tygodniach ćwiczeń nie potrzebowałem rąk do wyrównywania ćwiczenia... po prostu napinałem mięśnie w gardle i samo się wyrównywało... i tak mi zostało do dziś...
ćwiczę te mięśnie po kilka razy dziennie i wszystko w gardle jest mega elastyczne i nie mam problemów z uszami... polecam