Spearfishing.pl

Pisałem juz o tym kiedyś:
viewtopic.php?f=6&t=2081

Myślałem, ze temat został zaniechany. Źle to wróży linowym zatoczkom na Ińsku

Wracając do tematu moje zdanie jest za 2#6h a co do dni to moja opcja piątek - sobota a niedziele zostawmy sobie na dojście do siebie no i oczywiście powrót do domu!!

No to ruszamy!
http://www.spearfishing.pl/aktualnosci/ ... ezesa-ssp/

Zapisy na zawody zostały uruchomione. Można się zapisywać tutaj:

http://insko.sspoland.pl/registration

Coś jest nie tak z numerem konta na stronie zawodów (numer jest niepoprawny). Muszę wyjaśnić sprawę z dooxem, na razie nie wpłacajcie pieniędzy.

Konto juz powinno by ok. Wkradl sie maly blad.
60 1750 0012 0000 0000 2149 5581

Aktualna wizura w jeziorze Ińsko. Nad termokliną wizura 4 - 5 metrów zależnie od rejonu jeziora. W pierwszej części filmu pokazałem głębokości od 0 do 5 metrów.
W termoklinie (ok 8 metrów) bełt, widoczność może ze 2 metry.
Poniżej termokliny ponad 5 metrów dobrej widoczności, ile to niech zainteresowani sobie ocenią sami - pokazałem w drugiej cześci filmu ujęcia z glębokości 10 i 15 metrów.

Pięknie to wygląda. Napisz czy miałeś spotkania z rybami. Informacje cenne pod kontem zawodów.

Fajna wizurka, szkoda, że mnie nie będzie w tym roku.

Z ryb aktywne są i jest ich dużo okonie. W różnych rejonach jeziora.
Poza tym szczupaki - na te na Ińsku zawsze można liczyć jeśli tylko woda jest wystarczająco ciepła. Wszędzie tam gdzie trzyma się stado tłustych wzdręg dawało się w okolicy wypatrzyć 2 - 3 szczupaki na oko 2 - 3 kilogramy. Z dużych spotkałem tylko jednego - prawdziwego olbrzyma, miał stałe miejsce, widziałem go tam 2 razy w różne dni. Nie strzelałem, pływałem tam bez kuszy, bo było to w pobliżu toru nurkowego - interesował się stadem naprawdę dużych płoci, które się tam trzymały, z racji tego, ze nurkowie często wzruszali tam dno. Leżał na dnie w termoklinie.
Spotykałem tez liny - codziennie średnio 3 sztuki. Bez rewelacji jak na Ińsko.
Wytropiłem też ślady bytności dużych ryb na głębokościach 7-8 metrów czyli tam, gdzie była już woda nieco chłodniejsza, ale jeszcze nie zimna.
Pod termokliną w głazowiskach i na wrakach widywałem tez miętusy, nieduże, takie 30 - 40 cm.

Ogólnie - większa ryba była nieco głębiej, ale noce są teraz chłodne i daje się już odczuć solidnie oddech nadchodzącej jesieni i woda do zawodów pewnie się ochłodzi.

Ińsko, piękne jak zawsze, miło było tam wrócić. Jak zawsze kiedy jadę tam na tydzień ... brakowało mi na koniec pobytu jakiegoś tygodnia.

Do zawodów jeszcze dwa tygodnie więc temperatura wody na pewno spadnie a na pewno poprawi się wizura. Rybki też zmienią miejsca bytowe. Informacja o Woświnie- przejrzystość waha się od dwóch do czterech metrów w zależności od rejonu jeziora i nieznacznie się poprawia. Weekendowa penetracja przyniosła mierne wyniki w obserwacji podwodnego życia. Martwi mnie brak drobnicy która występuje na Woświnie bardzo licznie i na której to żeruje drapieżnik. Pocieszam się że ta klęska może być spowodowana rozhuśtaną pogodą przy bardzo silnym wietrze. Mam nadzieję że do zawodów ustabilizuje się bo woda jest jeszcze dość ciepła.

Woświn ma podobno problem z plagą kormoranów i brak drobnicy może być z tym powiązany.

W zeszłym tygodniu na woświnie widziałem ze dwadzieścia głodomorów w jednym miejscu :/

Wygląda na to, że się zgadza. Ja cały czas mam nadzieję, że ryba jest jedynie przepłoszona, choć rybacy mówią o jej drastycznym wytrzebieniu przez te ptaki w ciągu ostatnich dwóch lat.

a ja mam nadzieje, że na Ińsku nie będzie "morskich" fal tak jak rok temu