Spearfishing.pl

W tym roku z przyjemnością przyjęliśmy informację o triumfie Yody Lot
w XXVIII Championship Spearfishing Vigo 2012 w Hiszpanii. Mistrz dwóch kontynentów z ubiegłego roku, nie pozostawił cienia złudzeń. Mistrz Świata w 2012.

1. Yody Lot PORTUGAL
2. Antonio Linares ITALIA
3. Daniel Gospić CROATIA

Na tego rodzaju zawodach z każdym rokiem pojawiają się nowe twarze. Cieszy fakt, że wielu zawodników z północnych regionów Europy próbuje startować w zawodach o najwyższym prestiżu. Polecam uwadze:

29. Andrei Turukhano RUSSLAND
33. Jukka Rapo FINLAND
43. Skaug Atle NORWAY
53. Karjalaimen,Kimmo FINLAND
56. Orian Dyrnes NORWAY
57. Antii Olin FINLAND

Sporą sensacją była absencja Joseba Kerejeta. Czytałem o nieporozumieniach wśród reprezentacji. Jak się okazuje „Piłkarski poker”? Jest wciąż na czasie i nie tylko w grze w football. W konsekwencji nie wystartował w zawodach, podobnie jak Pedro Carbonell, czy Stefano Belani.

Oficjalne wyniki:

Mistrzostwa Świata class_ind_2012.pdf

(9.13KiB)Pobrany 228 razy

Yody Lot

Andrei Turukhano RUSSLAND

Jukka Rapo FINLAND

Orjan Dyrnes Atle Skaug NORWAY

Orjan Dyrnes NORWAY

Antti Olin FINLAND

W nie tak odległych czasach my również wpisywaliśmy się na listy startowe w zawodach w Bułgarii, Turcji, Chorwacji, Litwie, Rosji. Mamy w historii wspaniałe akcenty, którymi twórcami są: ś.p.Wojciech Pstrokoński, Jan Więcławski, Andrzej Sabura, Stanisław Krzyżanowski, Henryk Knut, Edward Mierzwicki. Jeden jedyny raz w historii zawodnicy naszego kraju wzięli udział w 1962 roku w Mistrzostwach Świata w Varadero na Kubie. Pod kierownictwem Jerzego Macke, Zbigniew Zajączkowski, Wiesław Rogulski, Andrzej Zinserling podjęli odważną próbę współzawodnictwa z najlepszymi zawodnikami na Świecie. W efekcie zajmując zespołowo 27 ostatnie miejsce. Jak złośliwie skomentowała wówczas prasa: „Jedynym osiągnięciem naszego zespołu był fakt, że nikt nie utonął”. Nie jestem przekonany, czy nie jestem czasem zbyt młodym człowiekiem, by pokusić się o jakikolwiek komentarz. Mając w tej chwili dystans do tamtych lat, prasy i wyobraźni dziennikarza, który chyba nie do końca wiedział o czym tak naprawdę pisze. Od tamtej pory upłynęło już 40 lat. Nic ciekawego nie wydarzyło się dla historii łowiectwa w Polsce na arenie sportowej tej rangi. Dzięki działalności m.in. takim ludziom jak Doox otwierają się przed nami coraz to nowsze możliwości. Miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sprawdzimy się nie tylko w zawodach na północy Europy, ale zaistniejemy również na południu Kontynentu. Warto byłoby pomyśleć o startach w kategoriach kobiecych. Konkurencja owszem bardzo wymagająca, ale nie jesteśmy przecież bez szans. Dla zachęty postarajmy się o dobre miejsce, by pojawić się na arenie międzynarodowej w konkurencji, która przecież nie jest naszym narodowym sportem i w porównaniu z Hiszpanami, Portugalczykami, Włochami czy Francuzami mamy znikome tradycje.

Międzynarodowo się zrobiło W 100% popieram Jacka. Idźmy za ciosem i postarajmy się o to, żeby wskoczyć oczko wyżej w światowej hierarchii spearfishingu. Wśród nas są ludzie, którzy ze swoim przygotowaniem fizycznym i znajomością technik polowania w wodach słonych, mogą powalczyć, może na razie nie o pudło, ale o miejsce. Jak wiadomo, największą przeszkodą są koszty startowe + certyfikacje CMASu. To nie jest impreza na poziomie zawodów w Norwegii, a samo wpisowe w takiej imprezie od zawodnika to bodajże 1500 EUR. Rozmawialiśmy ostatnio o tym z Danielem i obiecał, że będzie drążył temat Potrzeba jednak zaangażowania innych. Jakbyście mieli jakieś pomysły, np. na sponsorów, dajcie znać.

Zgodnie z ustaleniami Jacek nie daje mi zapomnieć o sprawie certyfikatów, co mnie cieszy . To priorytetowa sprawa do załatwienia jeszcze w tym roku. Mam nadzieję że się uda.

Dwa piękne sukcesy w tak krótkim czasie. Każdy sukces ma ponoć wielu ojców. Tak było i tym razem. Yody trenował pod okiem Joseba Kerejeta. Obaj pracują dla firmy MARES.

To co w innych krajach jest normalne, dla nas na razie nie osiągalne. O sponsorach można tylko pomarzyć. Udział w takiej imprezie to finansowy kosmos. Ale może kiedyś...

Czy to nie o takie certyfikaty chodzi?

To jest certyfikat płetwonurka - przy okazji pozdrawiam kolegę nurka - a z kontekstu wynika, że chodzi chyba o jakieś inne.

Pewnie chodzi o certyfikat freedivingowy CMAS. Od jakiegoś czasu robi się wysyp federacji które szkolą freediverów i robią sobie certyfikaty. jedna gwiazdeczka, dwie gwiazdeczki, trzy gwiazdeczki, czekać tylko aż będą specjalizacje freedivingowe... freediving podlodowy, freediver fotograf, freediver nocny

Troche nie w temacie piszemy ale moze ktos poprawi i zrobi nowy temat . Ja mam cos takiego do brania udzialu w zawodach free i lowiectwa, nie jestem tylko pewien czy jest to wazne na wszystkie kraje ale raczej tak.

klocek, fajna ta plakietka , to coś takiego jak karta łowcy podwodnego?
Napisz na czym to polega u was.

No jeśli to to, to będziemy jeździć do Włoch. Artur będzie organizował kursy. I tym sposobem będziemy organizować certyfikaty CMASu