Wyluzuj Arku - to chłopaki z Polski przyjeżdżają do Polski z terenu UK - doskonale (sądzę, że nawet lepiej od tych co nie wyjechali) wiedzą czego się spodziewać tu na miejscu skoro tam wyjechali
Jeśli zawody będą odwołane to niekoniecznie świadczy o braku zapału, pamiętaj, że mamy kryzys, kłopoty na rynku pracy, wrzesień, no a przede wszystkim mamy w Polsce coraz więcej akwenów udostępnionych do legalnego łowiectwa. Towarzystwo ma w tym roku sporo nowych miejscówek do spenetrowania a to się wiąże z planami często kolidującymi z zawodami.
Myślę podobnie jak filip - tytuł wywalczony w takich zawodach powinien być jedyną nagrodą. Wtedy można olać sponsorów i umawiać się na zawody w miejscu i czasie wyznaczonym coroczną ankietą na forum i w ten sposób pasującym jak największej liczbie osób.
Mam nawet wymyśloną prostą formułę umożliwiającą urządzanie takich zawodów na dowolnym akwenie udostępnionym do łowiectwa i opierającą się głównie na uczciwości zawodników: łowcy wchodzą do wody i polują na ryby zgodnie z regulaminem ilościowym obowiązującym u danego dzierżawcy lub ustalonym we własnym gronie przed zawodami. Jedynym kryterium jest w tym wypadku sumaryczna waga strzelonych ryb, a nie ich ilość (co promują regulaminy zdecydowanej większości oficjalnych zawodów). Zamiast strzelać do małych okonków, linków i szczupaczków łowcy muszą wtedy szukać jak największych ryb. Taka formuła wydaje mi się znacznie bardziej atrakcyjna.
Jeśli ktoś ma urlop wzięty w czasie zawodów i zaraz po nich, i w wypadku ich ewentualnego odwołania może mieć problem co z nim zrobić to zapraszam na wspólne łowy do Wielkopolski, gdzie będę miał wynajęty dom w terminie 16 - 23 września. Razem zawsze raźniej...