Drifte i Maver - nie próbuje zamknąć waszego tematu tylko grzecznie informuje, że ten temat nie jest odpowiedni do takich rozmów bo robi się mega burdel - to był kiedyś temat Cholerzyn .
Załóżcie osobny wątek to może nawet się wypowiem a i pewnie w niektórych tematach się zgodzę - o to mi tylko chodzi - czy teraz jest to jasne?
Ptja - Ty naprawdę nie widzisz niezgodności ???
Nocne traktowane jest przede wszystkim jako misja sumowo / sandaczowa dla właściciela .
Zajmujemy się namierzeniem tych ryb a jak się uda strzelić coś dla niego to można pomęczyć karasie lub pstrągi
Czyli jeżeli na nizałce nie znalazł się żaden sum ani sandacz nie wolno było robic rzezi karasi ani strzelać do pstrąga - teraz jasne ???
a brunerowi powiedziałem nad wodą, że jeżeli nie znajdzie sandacza ani suma to niech na koniec strzeli sobie parę karasi ( bo prosił o to) żeby nie wracał na pusto - on za to już po 5 minutach ładował pierwszy raz kuszę a za kolejne 5 minut kolejny raz. Jak mógł skupić się na poszukiwaniu sumów czy sandaczy jak przez 2 h nastrzelał kilkanaście karasi i co chwilę w trzcinach łup łup ,,, pokazał 100% profesjonalizmu i chęć wykonania misji . Pstrąga bez wcześniej ustrzelonego sandacza lub suma nie miał prawa wyjąć. Pal licho karasie bo właściciel chciał je trochę poskromić ale również nie powinno być ich kilkanaście jeżeli nie było tego co trzeba na nizałce!!! A najlepsze jest to że po wyjściu na brzeg, po moim o boże coś Ty narobił - poinformował mnie jeszcze, że on nie może tych ryb zabrać bo jedzie do pracy i żeby nie marnować ryby zostałem z niechcianym prezentem !!